TO NIE JEST JUŻ OPŁACALNY BIZNES

Handel przy cmentarzu już się nie opłaca. Tak mówią sprzedawcy, którzy w tym roku handlowali na obu gryfickich nekropoliach. Powód? Supermarkety, w których przed 1 listopada mieszkańcy zaopatrywali się w kwiaty i znicze.

Jeszcze kilka lat temu we Wszystkich Świętych przy gryfickim cmentarzu handlowało wielu kupców oferujących chryzantemy i znicze. W tym roku, wiele osób zwracało uwagę na to, że handlujących przy nekropoliach było mniej, a sam towar był dużo uboższy. – Chciałam kupić chryzantemy, ale praktycznie nie było wyboru. Mało stanowisk z kwiatami, trochę więcej ze zniczami. Jakoś tak tego wszystkiego bardzo mało – mówi pani Kazimiera.
Jak się dowiedzieliśmy w Zakładzie Usług komunalnych w Gryficach, handlujących przy nekropoliach wcale nie było dużo mniej niż chociażby w roku ubiegłym. – W tym roku przy obu gryfickich cmentarzach wydzierżawiliśmy 28 placów, to tylko o jedno miejsce mniej niż w 2015 roku. Z tego trzy place znajdowały się przy nowym cmentarzu – informuje Katarzyna Sohn z ZUK w Gryficach.
Handlujących przy nekropoliach wciąż jest wielu. Jednak, jak mówią sprzedawcy, zaopatrują się w mniejszą ilość towaru, bo nie jest to tak opłacalny biznes, jak jeszcze pięć czy dziesięć lat temu. - Wszystko przez supermarkety. Ludzie teraz tam kupują znicze i chryzantemy. Kiedyś miałem trzy, a może nawet cztery razy więcej towaru niż w tym roku, przede wszystkim kwiatów. Wszystko schodziło. Teraz jest tego dużo mniej, bo w przeciwnym razie bym się tego nie pozbył – słyszymy od jednego z handlujących mężczyzn.
 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia