- Czy moglibyście opisać skandaliczną pracę ZUK Gryfice w miejscowości Kukań? – napisał do naszej redakcji, proszący o anonimowość, czytelnik. W przesłanej wiadomości mieszkaniec wsi skarży się, że przez tydzień ogrodzenie miejscowego stawku stało rozebrane, a on sam niezabezpieczony. - Po tygodniowej przerwie założyli bramkę..., lecz przez tydzień było rozebrane, nawet siatki nie zaciągnęli, aby żadne dziecko nie wpadło - – pisze czytelnik.
Zapytany o sprawę dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Gryficach, poinformował naszą redakcję, że ogrodzenie nie było demontowane przez pracowników Zakładu. - Ogrodzenie było i jest. Mieszkańcy Kukania zniszczyli ogrodzenie i pracownicy ZUK-u naprawili je – przekazuje Stanisław Hołubczak. – Oprócz tego wstawiamy jeszcze furtkę, której słupki zostały wcześniej zabetonowane i mieszkańcy będą mogli wchodzić na teren stawku – dodaje dyr. ZUK w Gryficach.
Kolejnym problem, na który wskazuje inny mieszkaniec Kukania, jest plac zabaw, który w ogóle nie ma ogrodzenia. Tu jak się dowiedzieliśmy, ogrodzenie zostało zdemontowane przez sołtysa wsi z powodu zniszczenia przez mieszkańców. Nowego nie będzie, chyba że mieszkańcy zrobią je z pieniędzy pochodzących z funduszu sołeckiego. – My naprawiamy, a nie wymieniamy tylko dlatego, że mieszkańcy zniszczyli. Gdyby nie zniszczyli to nie trzeba byłoby demontować. Mieszkańcy mają fundusz sołecki i jeżeli będą chcieli nowe ogrodzenie to na ten cel mogą zabezpieczyć pieniądze z funduszu sołeckiego. Bez pieniędzy nie jesteśmy w stanie wybudować ogrodzenia – tłumaczy Stanisław Hołubczak.