Mieszkańcy zdani wyłącznie na siebie. Sprawą zamknięcia drogi zajmuje się policja!

Mieszkańcy Górzycy, Borzęcina, Wlewa i Kłodkowa wciąż nie mogą pojąć jak to jest możliwe, że ktoś bez żadnego ostrzeżenia zamyka całkowicie drogę. Mieszkańcy, aby dojechać do swoich domów przejeżdżają polną drogą. Sprawą zajmuje się policja.

Mieszkańcy Górzycy, Borzęcina, Kłodkowa i Wlewa mają bardzo duży problem, bo wczoraj okazało się, że firma remontująca DW 109 zamknęła przejazd w Górzycy.

- Na samym wjeździe do Górzycy, tuż przy skrzyżowaniu do Otoku (gm. Gryfice) został zamknięty przejazd. - Myślałem, że można dojechać od drugiej strony, od strony Trzebiatowa, ale nie. Droga zamknięta jest od dwóch stron – relacjonował nam wczoraj jeden z mieszkańców Górzycy, który nie mógł dostać się do swojego domu. - Nikt nam nawet nie powiedział o całkowitym zamknięciu drogi - opowiadał nasz rozmówca.

Ludzie, którzy nie mogli dostać się do domu zawiadomili policję, która na miejsce wysłała patrol.

- Policja sprawdza prawidłowość realizacji czasowej zmiany organizacji ruchu drogowego – przekazał dziś naszej redakcji rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gryficach Zbigniew Frąckiewicz.

Tymczasem mieszkańcy dalej zostali pozostawieni sami sobie. - My nie mamy nic przeciwko przebudowie drogi, wiemy, że wiąże się to z utrudnieniami – mówi w rozmowie z reporterem SuperPortalu24 sołtys Górzycy Brygida Sułek. – Ale nie może być tak, że zamyka się drogę i nie zapewnia żadnego dojazdu. Dzisiaj autobus szkolny nie miał, jak przyjechać po dzieci, wjechał do wsi przez polną drogę – mówi pani sołtys.

Na zdjęciu: polna droga, którą mieszkańcy pokonują, aby dostać się do domu.

Polna droga, która oficjalnie nie jest żadnym objazdem, jest jedynym ratunkiem dla mieszkańców. Problem w tym, że trasa od strony Trzebiatowa jest również zamknięta. Odpowiedzialni za przebudowę drogi po cichu  podpowiadają mieszkańcom, że mogą od strony Trzebiatowa wjechać pod zakaz, bo droga jest przejezdna. Podobno jest taki „układ”.

Z takich porad śmieją się mieszkańcy, między innymi Tomasz Kaszlej, który jest również biegłym sądowym w zakresie ruchu drogowego. Biegły zauważa, że wszystko będzie dobrze dopóki coś się nie stanie. – Każdy kto łamie przepisy i np. zbagatelizuje znak „zakaz ruchu” i coś wydarzy się na drodze to ta osoba musi wiedzieć, że za wszystko odpowie – tłumaczy Tomasz Kaszlej, który całą sytuacje skomentował również na swoim facebook-u. 

Sprawą oburzony jest również burmistrz Trzebiatowa, który o zamknięciu drogi dowiedział się z SuperPortalu24. Od samego rana próbował wyjaśnić tę sprawę i organizuje pomoc dla mieszkańców Kłodkowa i Wlewa (gm. Trzebiatów). Wśród mieszkańców, którzy zostali odcięci od możliwości przejazdu są osoby samotne i starsze, które do apteki czy lekarza dojeżdżały komunikacją publiczną. Skoro droga jest zamknięta busy i autobusy nie kursują tą drogą.

Przez cały dzień próbowaliśmy skontaktować się kierownikiem budowy, aby zapytać o zamknięcie drogi - bezskutecznie.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia