Ponad 100 osób wyraziło swój sprzeciw wobec tego co robi obecny rząd. Tak jak w innych miastach w Polsce, mieszkańcy Trzebiatowa protestowali pod trzebiatowskim biurem Prawa i Sprawiedliwości. – Jeśli nie pokażemy sprzeciwu, to znaczy, że godzimy się na to co się dzieje. Jak widać duża część mieszkańców naszego miasta jest przeciwna działaniom władzy. Sama nie spodziewałam się aż tak dużej frekwencji, jestem dumna z naszych mieszkańców, którym jak widać nie jest wszystko jedno – mówi w rozmowie z reporterem SuperPortalu24 Jadwiga Maczuga jedna z inicjatorek dzisiejszej akcji. Rzeczywiście. Protestujący nie mieścili się na chodniku, duża część musiała stać po drugiej stronie ulicy.
- Musimy się jednoczyć, bo za trzy lata może być za późno – mówi jedna z uczestniczek trzebiatowskiego protestu w rozmowie z fotoreporterem SuperPortalu24. Polacy muszą pokazywać sprzeciw aż do skutku, bo tak dalej nie może być. Jesteśmy narodem wolnych ludzi. Ta podłość i chamstwo PiS-u musi się skończyć – twierdzi zdenerwowana mieszkanka Trzebiatowa, która wspólnie z mężem uczestniczyła w buncie.
Trzeba przyznać, że wszystko było dobrze zorganizowane. Było nagłośnienie, dzięki czemu wszyscy słyszeli wypowiedzi innych ludzi. Każdy mógł wystąpić i podzielić się swoimi przemyśleniami na temat tego co dzieje się w kraju. Oprócz tego mieszkańcy odśpiewali hymn. Żaden z niewielkiego grona lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości nie zjawił się na spotkaniu z manifestującymi. Na drzwiach trzebiatowskiego biura PiS zgromadzeni przykleili postulaty i zapalili znicze.
Protestujemy przeciwko szkodliwym działaniom rządu PiS pod kierownictwem Beaty Szydło. Żądamy zaprzestania:
- demontażu Trybunału Konstytucyjnego,
- dzielenia Polaków na „gorszych” i ”lepszych” oraz dalszego skłócania społeczeństwa,
- kolejnych prób zamachu na prawa człowieka i obywatela widocznych w Ustawie o Policji,
- prób wprowadzania prawa całkowitego zakazu aborcji,
- ograniczania wolności mediów i dostępu do informacji o pracach parlamentu i rządu,
- ograniczanie wolności zgromadzeń publicznych,
- obsadzania stanowisk państwowych przez „Misiewiczów” i „Piotrowiczów”,
- niszczenia prestiżu Polski na arenie międzynarodowej,
- psuciaoświaty, fałszowania historii oraz niszczenia legend pierwszej Solidarności,
- zawłaszczania mediów publicznych i uprawiania partyjnej propagandy za publiczne pieniądze.
