Ktoś otruł psa podczas spaceru? „Tylko trucizna mogła zabić w kilka godzin”

Właścicielka psa jest przekonana, że jej 3-letnią suczkę ktoś otruł. Pies podczas spaceru wziął coś do pyska. Kilka godzin później już nie żył.

Do tragicznego zdarzenia doszło 18 lutego podczas wizyty u rodziny w Trzebiatowie. Choć od tego czasu minęło już kilka tygodni, to pani Margarita, wciąż nie jest w stanie zapomnieć, tamtego dnia i przestrzega właścicieli innych czworonogów przed śmiertelnym niebezpieczeństwem.

- To się stało koło Pałacu nad Młynówką. W tamten poniedziałek Quari, nasza 3-letnia suczka doga niemieckiego, została wyprowadzona na spacer. Była radosna, cieszyła się i biegała - tak jak zawsze. – Jednak ze spaceru, który trwał około 40 minut, już nie była w stanie wrócić – opowiada w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 pani Margarita. Jak mówi kobieta, pies w drodze powrotnej zaczął zwracać, nie był w stanie sam wejść po schodach. W domu zaczął się przewracać. Przerażani właściciele wezwali weterynarza. Po jego przyjeździe okazało się, że u Quari wystąpił już obrzęk płuc. Lekarz podał psu leki – tylko tyle mógł zrobić. Dwie godziny po jego wizycie, suczka już nie żyła.

- Nasz pies został otruty. Wiemy to, bo konsultowaliśmy się z trzema weterynarzami. Po opisaniu im objawów, tego, jak zachowywał się pies, wszyscy stwierdzili, że doszło do zatrucia. Tylko trucizna mogła zabić psa w 5 godzin – mówi właścicielka suczki. – Strasznie to przeżyliśmy. Quari kochała ludzi i z ludzkiej ręki poległa. To jest coś potwornego. Nie wiem i nie rozumiem, co kieruje człowiekiem, który takie rzeczy robi – dodaje rozżalona kobieta.

- Po tym, co się stało z naszym psem, rozmawiałam z innymi mieszkańcami Trzebiatowa. Od nich dowiedziałam się, że w okolicach działek, właśnie przy Pałacu nad Młynówką ktoś rozkłada trutkę. Słyszałam, że to może być środek na piżmaki. Jednak ta trutka nie zabija tak szybko. Tutaj jest podejrzenie, że mógł to być środek na ślimaki. On jest bardzo toksyczny dla psów i powoduje ich szybką śmierć. To, że mógł być właśnie ten środek, utwierdza nas fakt, że nasza suczka zwymiotowała czosnkiem. Wiadomo, że niweluje on zapach trucizny i pies go połknie – opowiada pani Margarita.

Nic już nie wróci życia psa pani Margarity. Kobieta jednak chce ostrzec innych właścicieli, aby ci uważali na swoje czworonogi. Jak mówi, trzeba być bardzo ostrożnym, szczególnie w okolicach działek przy Pałacu nad Młynówką.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia