Czytelnik: Jest ciemno jak w grobie…

Grobowa ciemność zapanowała w ostatnich dniach w alejce prowadzącej na stary cmentarz w Gryficach. Ci, którzy przed Wszystkimi Świętymi, jak i w samo święto udali się na groby bliskich, przechodząc nią, aby cokolwiek widzieć, musieli używać latarek w telefonach.

W alejce prowadzącej na stary cmentarz w Gryficach zapanowały egipskie ciemności. I to wszystko tuż przed 1 listopada – czasem, kiedy tuż przed jak i w dniu Wszystkich Świętych nekropolia jest odwiedzana przez tysiące osób.

Pierwsze informacje o niedziałającym oświetleniu nasza redakcja otrzymała już we wtorek wieczorem, od jednego z czytelników. - Jest ciemno jak w grobie i jest bardzo niebezpiecznie. Nie świeci żadna z lamp, żeby nie zrobić sobie krzywdy, musieliśmy włączyć latarkę w telefonie. I to wszystko na samych Wszystkich Świętych – napisał do nas pan Sebastian, na potwierdzenie dołączając zdjęcia. – Mało tego, na samym cmentarzu lampy zapalają się w momencie, gdy jest bardzo ciemno - dodaje mężczyzna.

Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce wczoraj. Alejka, prowadząca na cmentarz po zmroku, tonęła w ciemnościach. 

Jak się dowiedzieliśmy do Urzędu Miejskiego w Gryficach, zgłoszenie o braku oświetlenia wpłynęło dopiero dziś rano. Jego przyczyną jest awaria. – Po otrzymaniu informacji, zgłosiliśmy sprawę do Enei, która zgodnie z umową z urzędem naprawia usterki naszych lamp. Mam nadzieję, że jeszcze dziś lampy zaczną działać – przekazuje naszej redakcji Krzysztof Kałęcki z gryfickiego magistratu.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia