Czy teren przy Redze w okolicach Ogrodu Japońskiego powinien być odgrodzony płotem? Takie sugestie czytelników, pojawiły się po tym, jak w minionym tygodniu do rzeki, wpadł wózek z małym dzieckiem.
Czytaj: Dziecko w wózku wpadło do Regi!http://www.superportal24.pl/dziecko-w-wozku-wpadlo-do-regi/2827
- Tutaj powinien stanąć płot i to już dawno temu. Bezpieczeństwo to podstawa. W końcu chodzi o małe dzieci, których jak jest tylko pogoda, bawi się tutaj bardzo dużo. I zdarza się, że nawet pod najlepszą opieką, trudno jest je upilnować – mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 pani Sylwia, matka dwójki małych pociech.
Podobne komentarze pojawiły się także pod opublikowanym w ubiegły piątek artykułem pt. „Dziecko w wózku wpadło do Regi”. - Może ktoś by w końcu pomyślał o ogrodzeniu i byłoby bezpiecznie – pisze internautka pani Ewelina, a kolejna pyta, czy zaistniała sytuacja nie daje do myślenia nad bezpieczeństwem o dzieci?
Według kierownika, Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie oddział terenowy w Gryficach, nie ma potrzeby oddzielania rzeki od lądu żadnym płotem. – Uważam, że nie jest to w żaden sposób potrzebne. Przede wszystkim linia brzegowa jest odgrodzona od ciągu pieszego dość dużym terenem zielonym. Gdyby ciąg komunikacyjny był bezpośrednio przy tej linii, to można byłoby się nad tym zastanowić, ale w tej sytuacji nie widzę takiej potrzeby. Poza tym nie da się oddzielić całej rzeki od lądu płotem – mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 Zbigniew Gliźniewicz kierownik ZZMiU w Szczecinie oddział terenowy w Gryficach.