Burcza zepsuł spotkanie wigilijne…

Miało być miło, spokojnie, życzliwie i zgodnie. Tak jak powinno być przy wigilijnym stole. Niestety radny  Grzegorz Burcza nie wytrzymał i zaczął kłócić się z pozostałymi radnymi. Na cały spektakl z zażenowaniem patrzyli zaproszeni goście, między innymi młodzież…

Uroczysta sesja budżetowa, połączona ze spotkaniem opłatkowym odbyła się w miniony wtorek. Radni gościnnie obradowali w Nowielicach (gmina Trzebiatów) gdzie zaproszeni zostali przez gospodarstwo agroturystyczne. W sali oprócz radnych byli zaproszeni goście, a także młodzież z trzebiatowskiego liceum.

Dzień wcześniej na komisjach radni wypracowują stanowiska. To właśnie na komisjach ważą się sprawy, które będą głosowane na sesji. Sesja to już formalność. Nie dla radnego Grzegorza Burczy, który wykorzystuje każdy moment, by zaprezentować swoje przemyślenia. Burcza przy gościach narobił wstydu. Radny zaczął poniżać Zarząd Powiatu, a także starostę gryfickiego Kazimierza Sacia.

- Ten budżet jest tendencyjny, bez konsultacji, dziurawy, bez ambicji, nastawiony na trwanie do kolejnych wyborów – pokrzykiwał radny, któremu głos próbował odebrać przewodniczący rady Marek Gołuchowski. Jednak bezskutecznie, bo gdy Burcza miał mikrofon w ręku nikt nie mógł przerwać tyrady szalonego radnego. W pewnym momencie radny zaczął majaczyć, że starosta żałuje pieniędzy na zakup defibrylatora AED za 4 tysiące złotych dla mieszkańców powiatu gryfickiego. – Uzasadnia się to brakiem pieniędzy, skandal – komentował Burcza.

Radny w swoim wystąpieniu tak się rozpędził, w wyciąganiu swoich żali, że wypomniał nawet kontrakt samorządowy, o którym mowa była 4 lata temu. – Zaprzepaściliście to, dlatego uważam, że cały zarząd jest nieudolny – krzyczał Burcza.

Cała sytuacja była na tyle żenująca, że nawet dwóch innych radnych, którzy trzymają z Burczą, czerwienili się i odwracali głowy w drugą stronę. Pewnie nawet oni wiedzieli, że to, co mówi Burcza to zwykłe kłamstwa i bajeczki wymyślone w jego głowie. Ostatecznie wszyscy oprócz radnego Burczy zagłosowali za przyjęciem budżetu.

Po przyjęciu budżetu na 2018 rok, radni rozpoczęli spotkanie opłatkowe. Miało być pojednanie, spokój i radość z przyjścia Pana Jezusa. Radny Burcza jako „uczeń Jezusa”, bo tak o sobie mówi, jako radny, który czyta biblię podczas obrad radnych, powinien wiedzieć jak zachować się przy wigilijnym stole. Cały świąteczny klimat został zepsuty przez zachowanie Burczy. Część osób wyszła z sali, bo jak mówi w rozmowie z reporterem SuperPortalu jedna z nich „Nie mogłam słuchać tego psychola”  a część dogryzała radnemu.

Na to wszystko patrzyli zaproszeni goście, a także młodzież, która uczy się jak pracuje Rada Powiatu.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia