Po publikacji artykułu pt. „Gorąco wokół rekultywowanego wysypiska śmieci w Smolęcinie”, otrzymaliśmy kolejne zdjęcia i film, na których widać TIR-y na terenie rekultywowanego wysypiska. Jak to możliwe, że pomimo pisma wstrzymującego prace rekultywacyjne do czasu otrzymania wyników kontroli z WIOŚ, ciężarówki wciąż przyjeżdżają do Smolęcina?
Przedsiębiorca, który na byłym wysypisku śmieci przeprowadza rekultywację, potwierdza w rozmowie z reporterką SuperPortalu24, że TIR-y przyjeżdżają i będą przyjeżdżać. Dlaczego? Ponieważ według niego, pismo nie jest wiążące. On sam zaś ma podpisane umowy długoterminowe i nie może pozwolić sobie na wstrzymanie odbioru odpadów od swoich kontrahentów. Wspomina także o planie naprawczym, który, jak to tylko będzie możliwe, wdroży. Dodaje również, że podczas spotkania z wiceburmistrzem Waldemarem Wawrzyniakiem rozmawiał o transporcie TIR-ów, a więc gmina wie, że takie w Smolęcinie się pojawiają.
Z kolei wiceburmistrz zaprzecza słowom dzierżawcy. – Podczas wczorajszej rozmowy z tym panem przekazałem mu, że pismo pana burmistrza zakazuje mu wywożenia czegokolwiek – informuje Waldemar Wawrzyniak. – Według mnie to że pojawiły się tam nowe dostawy było bezprawne – dodaje.
ZOBACZ: Gorąco wokół rekultywowanego wysypiska śmieci w Smolęcinie.