Gmina Trzebiatów sparaliżowana do połowy stycznia. Co będzie dalej?!

W każdej normalnie działającej gminie radni uchwalają budżet na kolejny rok mniej więcej w połowie grudnia. Podobnie miało być w Trzebiatowie. Burmistrz Józef Domański już w połowie listopada opracował i przedstawił plan finansowy na 2021 r. Wtedy radni mogli obradować i pracować, by w terminie uchwalić budżet. Tak się jednak nie stało. Między innymi przez niektórych radnych, bo jak wiadomo w Trzebiatowskiej Radzie zgody nie ma.

Kiedy burmistrz opracował budżet, a Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie zaopiniowała dokument, część radnych zaczęła zgłaszać swoje propozycje do budżetu. – Żłobek, remont mostu przy ulicy Dworcowej, przejęcie od powiatu i remont skate parku w Trzebiatowie i tego typu populistyczne hasła, które są oczywiście potrzebne, ale w kasie gminy nie ma na to pieniędzy – powiedział naszej redakcji nasz informator.

Sesja budżetowa zaplanowana była na ostatnią chwilę. Miała odbyć się dzisiaj (29.12.) w trzebiatowskim pałacu.
- Decyzja o przełożeniu sesji budżetowej na pierwszą połowę stycznia zapadła 21.12. Koronawirus sparaliżował pracę biura Rady Miejskiej. Nie było możliwe przygotowanie dokumentów na Komisję Rozwoju Gospodarczego – przekazał w rozmowie z reporterem SUPERPORTALU24 przewodniczący Rady Miejskiej Mirosław Makarewicz. – Wspólnie z panem burmistrzem i panią skarbnik ustaliliśmy, że sesja odbędzie się w pierwszej połowie stycznia, najprawdopodobniej 14.01.

Gmina od 01.01. będzie działać na tak zwanym prowizorium budżetowym. Oznacza to, że realizowana będzie jedynie bieżąca działalność gminy. Urzędnicy dostaną wypłatę, zostaną opłacone rachunki, ale nie będzie można podejmować żadnych innych działań np. inwestycyjnych.
Radni – jeśli będą złośliwi i nie dogadają się w sprawie budżetu - będą mogli przedłużać ten paraliż do końca marca. Po tym terminie projektem zajmie się RIO, która zapewne uwzględni jedynie wydatki, które są niezbędne. Czyli bez inwestycji. Pytanie, czy mieszkańcom Trzebiatowa jest to potrzebne? Taka stagnacja, niektórym radnym byłaby na rękę. Mogliby powiedzieć: patrzcie, ten Domański już nic nie robi. Trzeba go odwołać.