Dlaczego wycięto drzewa?

Mieszkańcy Brojc zastanawiają się, dlaczego na cmentarzu i w parku zostały wycięte drzewa. Na to pytanie odpowiedział naszej redakcji wójt Michał Zinowik. Jak się okazuje, chodzi między innymi o bezpieczeństwo. Już w ubiegłym roku na cmentarzu w Kiełpinie (gm. Brojce) miało miejsce niebezpieczne zdarzenie. Drzewo przewróciło się na ziemię, niszcząc przy okazji 5 nagrobków. Co byłoby, gdyby w tym miejscu przebywali mieszkańcy?

- To zdarzenie dało mi wiele do myślenia, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo związane właśnie z drzewami zasadzonymi przy tego typu obiektach. Nie jest sztuką zasadzić drzewo, sztuką jest zasadzić drzewo i je prowadzić z głową – mówi w rozmowie z naszą redakcją wójt Michał Zinowik. – Jeżeli sadzimy szpaler modrzewi czy świerków, które są albo kruche, albo słabo ukorzenione to musimy się liczyć z tym, że mamy takie zjawiska jak orkany – wcześniej tego nie było na naszym terenie – prędzej czy później te drzewa polecą – uważa wójt Zinowik.

- Myśląc, o pewnej profilaktyce musieliśmy te drzewa wyciąć. Przykład: drzewa w parku były puste w środku, wydrążone dosłownie jak wydmuszki. Ściana drzewa to było 5 cm, gdzie było to drzewo, którego nie mogłem objąć. Ono prędzej czy później by się położyło – tłumaczy wójt.