Czy SKM można jeszcze uratować?
Pociągi z Goleniowa co pół godziny, a dojazd do centrum Szczecina w nieco ponad 30 minut – czy pozostanie to tylko w sferze marzeń, czy jednak uda się jeszcze zrealizować projekt Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej?
W środę w tej sprawie obradował Zachodniopomorski Zespół Parlamentarny, radni Szczecina i województwa zachodniopomorskiego, marszałek Olgierd Geblewicz, prezydent Szczecina Piotr Krzystek, przedstawiciele zarządu Trakcja SA oraz PKP Polskie Linie Kolejowe.
Przypomnijmy, że realizacja projektu SKM, która znacząco ułatwiłaby komunikację m.in. mieszkańców Goleniowa ze stolicą województwa zachodniopomorskiego, jest poważnie zagrożona, z uwagi na ogromne opóźnienia realizacji części kolejowej projektu, co może doprowadzić do utraty unijnego finansowania. Inwestycja ta powinna zostać ukończona do 2023 i taki jest termin rozliczenia funduszy unijnych. Wartość całego projektu to ponad 800 mln zł, a dofinansowanie z UE aż 512 mln zł.
Jak informuje Urząd Marszałkowski, sytuacja jest krytyczna, tymczasem odpowiedzialni za najważniejszą, kolejową część projektu – PKP PLK (inwestor) i firma Trakcja (wykonawca) przerzucają się oskarżeniami i groźbami pozwów sądowych. Budowę kolei metropolitalnej próbują uratować samorządy, które w ramach SKM modernizują dworce, tworzą centra przesiadkowe, parkingi Park&Ride, nowe przystanki. Fiasko całego projektu oznaczałoby nie tylko koniec marzeń o szybkiej, wygodnej i przyjaznej środowisku komunikacji, ale również konieczność zwrotu dofinansowania.
– Projekt Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej można uratować, dzieląc go na mniejsze etapy albo przesuwając termin realizacji całości ze względu na pandemię COVID. To jest do wynegocjowania z Komisją Europejską. Tylko trzeba mieć plan działania, a ja tego planu po stronie zamawiającego, czyli PKP PLK, nie widzę – powiedział marszałek Olgierd Geblewicz, który przypomniał również, ze samorządy realizują duże i kosztowne przedsięwzięcia „obok” projektu SKM. Budują nowe węzły komunikacyjne i centra przesiadkowe (jak np. w Goleniowie). Te inwestycje również są dofinansowane z Regionalnego Programu Operacyjnego WZ.
Członek Zarządu PKP PLK Arnold Bresch przekonywał, że nadal jest szansa na realizację projektu do końca 2023 roku. Poinformował, że rozważane jest wyłonienie wykonawcy zastępczego, który wykonałby prace na tzw. spornym odcinku, a to odblokowałoby realizację całej inwestycji.
Arkadiusz Arciszewski, wiceprezes i dyrektor techniczny Trakcja SA, ocenił, że rok 2023 to nierealny termin. I w działaniach ratunkowych dla SKM trzeba się skupić na prolongowaniu finansowania. Podczas multimedialnej prezentacji wyliczał przeszkody, który uniemożliwiły planową realizację inwestycji, m.in. konieczność przeprowadzenia dodatkowych robót geotechnicznych, brak możliwości budowy sieci „ciężkiej” (taki wymóg postawiło PKP PLK), zwiększenie zakresu robót, zły stan techniczny obiektów inżynierskich (zamiast remontów konieczne są przebudowy, a nawet rozbiórki i budowa nowych). Arciszewski mówił nawet o „dywersji” w procedurze zatwierdzania projektów.
Poseł Arkadiusz Marchewka zaproponował, by efektem wspólnego posiedzenia rady miasta, sejmiku i Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego był wspólny apel do rządu o skuteczny plan ratunkowy Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej.
Komentarze (2)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
no tak
odpowiedzwybudować kolej i stać i czekać na odkrytym peronie, marznąc przy tym lub moknąć....
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
pasażer
odpowiedzDoskonale widać, że PKP nie zależy SKM.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!