Co z chodnikami w Rurzycy, Kliniskach i innych wsiach? Nadal nic się nie dzieje

Ta historia ciągnie się już od 18 lat. Radny radny Robert Kuszyński, który debatę na ten temat zainicjował, tłumaczył, że nie trzeba wiele, a przede wszystkim dobrej woli, by sprawę ruszyć do przodu.

- Jeżeli pomaga Pan mieszkańcom ukraińskiej Sławuty,to niech Pan pomoże także mieszkańcom Rurzycy, Klinisk czy Czarnej Łąki - apelował R. Kuszyński do burmistrza Roberta Krupowicza. Mówił też, że poważnie rozpatrywane było okupowanie gabinetu burmistrza, by wymusić na nim podjęcie skutecznych działań.

Radna Dorota Chodyko dodawała, że już kilka miesięcy temu wnioskowała o zorganizowanie spotkania w tej sprawie i zaproszenie na nie wszystkich zainteresowanych tematem stron, w tym przedstawicieli powiatu goleniowskiego, do którego mające zostać doposażone w chodniki drogi należą. Niestety, do dzisiaj nie doczekała się odpowiedzi.

Jaki będzie efekt tej dyskusji? Na razie wiadomo tyle, że w budżecie gminy jest zapisane 300 tys. zł na wykonanie dokumentacji projektowej chodnika na odcinku Rurzyca - Kliniska, chodzi o to, żeby je wreszcie uruchommić. Na razie stanęło na tym, że radny Mariusz Skakuj zadeklarował, że spotka się z właścicielami posesji, których dotyczyć mogą ewentualne "kolizje" podczas realizacji inwestycji i uzyska ich zgodę na ewentualny wykup przez samorząd niewielkich fragmentów ich działek. Być może wkrótce zostanie też dokonana zmiana w budżecie, pozwalająca na całkowite przejęcia zadania od powiatu.

Warto dodać, że na sesji pojawiła się kilkudziesięcioosobowa grupa mieszkańców południowej części gminy z transparentami i zabawkową taczką dla burmistrza Krupowicza. Niestety debacie na ważny dla nich temat przysłuchiwać mogła się jedynie ich garstka, bo ta odbyła się pod koniec sesji.