Burmistrz Goleniowa na ławie oskarżonych. Proces ruszył
W Sądzie Rejonowym w Goleniowie odbyła się dzisiaj pierwsza rozprawa w procesie, w którym oskarżonym jest burmistrz Robert Krupowicz.
Zarzuty postawione R. Krupowiczowi przez prokuraturę dotyczą ujawnienia tajeminicy skarbowej. To, przypomnijmy, pokłosie wystąpienia burmistrza, które miało miejsce podczas sesji Rady Miejskiej 24 września ubiegłego roku. Jednym z tematów obrad były wówczas stawki opłat za odbiór śmieci, a dyskusja na ten temat była pełna emocji. Wreszcie R. Krupowicz oświadczył wprost, że część radnych ma zaległości w opłatach na rzecz gminy, wymieniając przy tym z nazwiska Łukasza Mitułę, Marcina Gręblickiego, Mariusza Skakuja, Krzysztofa Sypienia i Katarzynę Zalewską - Paciorek, podając precyzyjnie, ile czasu zalegają z płatnościami i o jakie kwoty chodzi. Co do tego, że zdarzenie owo miało miejsce, nie ma żadnych wątpliwości. Pytanie, jak do zarzutów odniesie się wymiar sprawiedliwości.
Sędzią w procesie, który rozpoczął się dzisiaj, jest Michał Krzywulski. Obrońca R. Krupowicza wcześniej wniósł co prawda o umorzenie sprawy, uzasadniając to między innymi niską szkodliwością społeczną czynu, rozprawa ruszyła mimo to zgodnie z planem.
Oskarżony, czyli R. Krupowicz, na początku wygłosił oświadczenie, z którego wynika, że w jego opinii mieszkańcy gminy Goleniów mieli w jego opinii prawo do zapoznania się z przedstawionymi przez niego informacjami, sam jednak nie miał we wrześniu wiedzy, że ujawnia tajemnicę skarbową. Wyjaśnił więc, że dzisiaj zrobiłby to samo, w nieco inny jednak sposób. Później dodał zresztą, że dane dotyczące pięciorga radnych z własnej inicjatywy przedstawił mu... jeden z pracowników magistratu, on więc swojej pozycji nie nadużył.
Swoją ocenę sytuacji przedstawili później Krzysztof Sypień, Marcin Gręblicki, Katarzyna Zalewska - Paciorek i Łukasz Mituła (Mariusz Skakuj nie mógł pojawić się w sądzie), mówiąc z reguły o tym, że ujawnienie przez burmistrza "wrażliwych" danych wywołało mnóstwo negatywnych komentarzy na temat ich samych, jak i ich rodzin, a całą sytuację potraktowali jako element walki politycznej. Co ciekawe, z odpowiedzi udzielanych na pytania zadawane przez obrońcę R. Krupowicza jasno wynika, że w ostatnich latach regularnie spóźniali się oni z regulowaniem opłat za odbiór śmieci.
Kiedy nastąpi finał procesu i ogłoszony zostanie wyrok? Na to pytanie na razie odpowiedzieć nie sposób. Kolejna rozprawa odbędzie się na początku lutego.
Komentarze (4)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Kuba
odpowiedzTrzeba przyznać, że radni, którzy zaskarżyli burmistrza z powodu ujawnienia zalegania przez nich z opłatami, to maja tupet. Normalny człowiek, to by się ze wstydu spalił z powodu takiej hipokryzji. Ale oni są chyba z innej gliny. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że wyborcy będą pamiętać.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Jakub
odpowiedzTo za takie rzeczy karają?? Współczuję mu ale taka jest pewnie polityka.. ciężki temat zły człowiek z niego nie jest, ciekawe jaki wyrok Mu za to dadzą.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Napewno
700000 tysięcy złotych.
Ja
No wiesz, pomyśl, ze twoje zarobki, mandaty, oszczędności ujawnia. Czemu nie? Prawda