60 lat razem. Państwo Szewłoga walentynki mają przez cały rok

2025-02-14 6:46
Karol Szumny
2025-02-14 6:46

Państwo Halina i Marian Szewłoga z Wyszoboru (gmina Płoty) są wyjątkowym przykładem prawdziwej miłości. W styczniu bieżącego roku świętowali jubileusz 60-lecia pożycia małżeńskiego. W rozmowie z reporterem SUPERPORTALU24 opowiadają o swoich początkach i wzajemnej miłości, która trwa aż do dziś.

ZDJĘCIE 1 z 4

31 stycznia 1965 roku państwo Halina i Marian Szewłoga stanęli na ślubnym kobiercu. W tym roku obchodzili swój jubileusz 60-lecia wspólnego życia w małżeństwie. Doczekali się trojga dzieci, ośmioro wnuków i troje prawnuków.

Wszystko zaczęło się w dawnym Państwowym Gospodarstwie Rolnym (PGR) w Wyszoborze. Pan Marian był kierownikiem tej jednostki, natomiast pani Halina brała udział w pracach rolnych. Widywali się również na potańcówkach, ponieważ pan Marian grał i gra do dziś na akordeonie.

- Powiem szczerze, że wielu chłopaków mnie wtedy podrywało. Ale każdy miał coś, co mi się nie podobało – tu guzik niedopięty, tu nie ma guzika, tu spodnie za krótkie, tu coś innego nie tak. A mój mąż… w nim nie widziałam żadnych wad. Można powiedzieć, że kandydat idealny – wspomina z uśmiechem Halina Szewłoga.

Pojawiły się wtedy pierwsze spotkania we dwoje, wspólne rozmowy i spędzanie czasu. Nie czekając zbyt długo, postanowili wziąć ślub. Miało to miejsce w kościele w Płotach.

- Wszystkie lata z mężem wspominam bardzo dobrze. Zawsze się rozumieliśmy, dogadywaliśmy i darzyliśmy się szacunkiem. Mąż dużo jeździł po różnych zabawach, ale ufaliśmy sobie i wiedziałam, że jest mi wierny – kontynuuje pani Halina.

Państwo Szewłoga najchętniej spędzają czas razem na potańcówkach i na wspólnych wyjazdach. Kluczem do szczęścia są też dla nich dobre relacje z bliskimi.

- Darzymy wszystkich szacunkiem i inni też nas darzą. Zawsze, gdy widzimy kogoś w sklepie, to powiemy „dzień dobry” i chwilę porozmawiamy. O relacje z innymi warto dbać – dodaje Marian Szewłoga.

- Zupełnie nie rozumiem małżeństw, które się rozchodzą. Mnie tak rodzice wychowali, że trzeba trzymać się zasad i tak się po prostu nie robi. Ważne jest wspólne zrozumienie, przebaczenie i dążenie do zgody. Trzeba też spędzać jak najwięcej czasu ze sobą, bo to buduje wzajemną relację – radzi Halina Szewłoga.

Obecnie państwo Szewłoga pomagają w wychowaniu wnuków oraz opiekują się nimi. Dbają również o swój ogród. W wolnych chwilach oglądają także ulubione seriale.

Życzymy wszystkiego najlepszego na kolejne lata życia, a naszym Czytelnikom tego, aby – w walentynki i nie tylko – brali przykład z naszych rozmówców i też przeżyli tyle wspólnych lat.

Komentarze (0)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!