Wystawa rzeźb Wojciecha Bernasińskiego w Gryficach

To druga, po zaprezentowanej w Galerii i Muzeum „Brama”, wystawa prac rzeźbiarza z Płotów. Pokazana w Gryfickim Domu Kultury galeria zawiera 22 prace wykonane na przestrzeni dwóch dekad.

- Zebrałem i przedstawiłem prace z okresu dwudziestu lat. To tylko część moich prac. Na wystawie znajdują się moje większe formy, a tworząc je, inspirowałem się naturą i przyrodą. Wśród rzeźb jedna wyróżnia się w sposób szczególny. To moja ostatnia praca przedstawiająca realistyczną postać dziewczyny z XIX wieku, którą nazwałem Ines. Różni się od pozostałych, bo jako jedyna jest opalona i pomalowana na czarno. To dlatego, że drzewo, na którym pracowałem, było za czasów wojny ostrzelane. Część pocisków wbiło się w drewno, a dąb, ma to do siebie, że się zabarwia. W tym przypadku kolor zmieniło jedno oko – było fioletowe – więc postanowiłem nadać barwę całej rzeźbie – mówi Wojciech Bernasiński.

Prace, które można od dziś oglądać w Gryfickim Domu Kultury, mają różnorodną formę i przesłanie. Znajdziemy tutaj wykonane w drewna siedziska, agrafkę, którą można zapiąć – tu artysta pokazał, że drzewo jest elastyczne, czy rzeźbę zatytułowaną „Ostatni liść naszej cywilizacji”, ukazującą wyrzeźbioną twarz człowieka.

- Moje prace są abstrakcyjne interaktywne, one się ruszają, coś pokazują. Na wystawie ukazuję zaledwie ułamek rzeźb, które wykonałem. Większość z nich poszła w świat, a te są ze mną, bo nie potrafię się ich pozbyć – mówi rzeźbiarz.

Wystawę w Gryfickim Domu Kultury można oglądać od dziś do końca sierpnia od poniedziałku do piątku w godz. 10:00 do 15:30.