Wojownik przy muralu uszkodzony

Wojownik przy muralu z Basztą Kaszaną został uszkodzony. Zniszczeniu uległa jego ręka.

- Do tej pory korzystało z tego wiele osób, siadało i robiło sobie zdjęcia. Ktoś po prostu to kopnął. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym roku z mnichem w Białobokach. Będziemy się starali to naprawić – mówi dyrektor ZDGiGK w Trzebiatowie, Jacek Domański.

Krzysztof Wasilewski, prezes stowarzyszenia „Nasze Miejsce”, które jest inicjatorem murali, ma nadzieję, że nie było to świadome działanie.

- Chcę wierzyć, że to przypadkowe uszkodzenie i nie zostało zrobione specjalnie. Staram się do tego podchodzić pozytywnie – powiedział prezes „Naszego Miejsca”.