Ilu mieszkańców powiatu gryfickiego ma nadwagę? Niechlubny ranking
Nieco ponad 14 tysięcy dorosłych mieszkańców powiatu gryfickiego ma nadwagę lub otyłość – wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia. To aż 67 proc. osób, których wskaźnik BMI wynosi powyżej 25. Nie lepiej jest w powiatach ościennych, choć na tle całej Polski nasi mieszkańcy nie wypadają aż tak źle.
NFZ sprawdził, ile ważą Polacy
Od stycznia do lipca 2025 r. lekarze podstawowej opieki zdrowotnej w całej Polsce zbierali dane od ponad 13,4 miliona dorosłych pacjentów odwiedzających przychodnie. Informacje te, obejmujące wzrost i masę ciała, zostały opracowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) i posłużyły do obliczenia wskaźnika masy ciała (BMI, z ang. Body Mass Index).
BMI pozwala ocenić, czy waga danej osoby mieści się w normie – za prawidłowy zakres uznaje się wartości od 18,5 do 25,0. Wynik przekraczający tę granicę może świadczyć o nadwadze lub otyłości.
Z okazji Światowego Dnia Walki z Otyłością przypadającego właśnie dziś (24 października), „Fakt” zebrał te dane i opracował mapę otyłości Polaków. Dzięki temu możemy sprawdzić, jak wypadają na tym tle mieszkańcy naszego powiatu i porównać te dane do pozostałych obszarów.
Ponad połowa z nas ma nadwagę
Z opublikowanych danych wynika, że aż 14 050 pełnoletnich mieszkańców powiatu gryfickiego zmaga się z nadwagą lub otyłością. Procent osób ze wskaźnikiem BMI powyżej 25 wyniósł na naszym terenie 67.
Dla porównania w powiecie kamieńskim jest to 68,2 proc., natomiast w kołobrzeskim – 65,8 proc. W naszym województwie najgorzej wypada powiat sławieński, gdzie procent osób ze wskaźnikiem BMI powyżej 25 wyniósł 69,2.
Gdzie jest najgorzej, a gdzie najlepiej?
W całym kraju, spośród 13,4 mln dorosłych Polaków, od których zebrano informacje, aż 64,5 proc. ma nadwagę lub jest otyłych. Powiatem z najwyższym odsetkiem osób o BMI powyżej 25 jest powiat łosicki w województwie mazowieckim – 72,42 proc. Najlepiej z kolei w tym rankingu wypadło miasto Poznań, gdzie procent osób z nadwagą lub otyłością wyniósł niespełna 56 proc.
- To wiarygodny wskaźnik, łatwy w użyciu, wystarczy pół minuty, podzielić masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach do kwadratu i już. Dzięki temu możemy łatwo oceniać i porównywać. Nikt jeszcze lepszego, a równie prostego wskaźnika nie odkrył. Warto z niego korzystać, ale trzeba też znać jego ograniczenia, bo nie u wszystkich pacjentów ten wynik będzie wiążący. W przypadku osób intensywnie trenujących, kobiet w ciąży czy na przykład osób z nieprawidłową budową anatomiczną to będzie po prostu mało wiarygodne. Ale nawet biorąc pod uwagę te mankamenty, dane opublikowane przez NFZ są przerażające – mówi cytowana przez „Fakt” lek. Katarzyna Woźniak, znana w Internecie jako „Mama i Stetoskop”.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!