Tarcia na linii Zarząd MKS Sparta Gryfice - dyrektor S. Hołubczak. Czy ten spór uda się rozwiązać?

Na zaproszenie Grzegorza Dzięgielewskiego przewodniczącego Komisji Edukacji, Kultury i Sportu, w spotkaniu uczestniczyli prezes MKS Sparta Gryfice Artur Wójcik, dyrektor ZUK Stanisław Hołubczak, jak również burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł oraz część gryfickich radnych, w tym również członkowie KEKiS.

Trwające blisko dwie godziny spotkanie dało możliwość przedstawienia swoich racji obu skonfliktowanym stronom. Według prezesa „Sparty”, który jako pierwszy zabrał głos, początkiem napiętych stosunków był problem z możliwością użytkowania budynku socjalnego. Artur Wójcik wspomniał też o umowie na dzierżawę stadionu, jaką Zarząd MKS Sparty miał podpisać z gminą, a która z powodu braku możliwości wniesienia poprawek przez Zarząd nie została podpisana. Kolejnym problemem według Artura Wójcika są pisma, jakie za każdym razem Sparta musi kierować do dyrektora Zakładu Usług Komunalnych. Jeszcze innym problem ma być m.in. zalegająca woda w szatni, ściągnięcie banerów reklamowych, odmowa organizacji turnieju, czy brak osoby, która mogłaby sprzątać szatnie.

Do zarzutów odniósł się dyrektor Zakładu Usług komunalnych. Stanisław Hołubczak krótko, ale dość szczegółowo wyjaśnił swoje stanowisko, tłumacząc m.in. że budynek socjalny został oddany do użytku później, ze względu na to, że tak długo trwały procedury z jego odbiorem. Problem z wodą w szatni, jak mówił dyrektor, do końca roku ma zostać z rozwiązany. Odnośnie do pism, jakie Sparta każdorazowo musi kierować do ZUK, dyrektor odpowiedział, że po tym, jak został nazwany kłamcą przez prezesa Sparty, nie widzi możliwości innej formy kontaktu, jak pisemna. Stanisław Hołubczak odniósł się także do „korespondencji” na profilu FB MKS Sparta Gryfice, na którym niejednokrotnie podawane były nieprawdziwe informacje, a on sam był obrażany.

Największym problemem w trwajacym wiele miesiący sporze, wydaje się jednak kwestia bałaganu jaki, ma pozostawiać po sobie Sparta. Artur Wójcik tłumaczył, że obiekt jest za każdym razem sprzątany, jednak płtyki które nie są najlepszej jakości i problem z zalegającą nie ułatwiają tego zadania. – Dopiero niedawno ZUK zakupił wózek i płaski mop, którym myjemy. Wcześniej do dyspozycji był zwykły sznurkowy mop. Mycie, nawet częste, takim mopem nie daje dobrego efektu. My ze swojej strony zrobiliśmy wiele, aby korytarz był bez smug, używaliśmy różnych produktów, ale one nie dają pożądanego efektu. Jak ktoś chce, to zawsze może się doczepić – mówił prezes Sparty.

Innego zdania co do utrzymania czystości na obiekcie jest Stanisław Hołubczak. Dyrektor ZUK zwrócił uwagę nie tylko na zadeptany korytarz, ale także brudne i śmierdzące toalety. – To, że ktoś zetrze podłogę, to nie oznacza, że toaleta jest posprzątana. Jeśli ktoś nie umie posprzątać, to trzeba znaleźć kogoś, kto to zrobi. Rzecz w tym, żeby było czysto, a nie śmierdziało – mówił Stanisław Hołubczak, który odniósł się także to smug na podłodze. - Jeżeli ten bród w posadzce ktoś nazywa smugami, to trudno mi się do tego odnieść – skomentował dyr ZUK.

Radny Mariusz Krajcer, który w ostatnim czasie odwiedził szatnię, podzielił opinię dyrektora Hołubczaka. – Tego, co tam zastałem, nie nazwałbym, że było posprzątane. Wiem, że sprzątane było, bo widziałem wiaderko z brudną wodą od mopa, która zaczynała już nawet kisnąć. Takie miejsca nie powinny mieć miejsca - mówił radny Krajcer.

Czas pokaże, czy czwartkowe spotkanie sprawi, że współpraca między zarządem MKS Sparta Gryfice a dyrektorem ZUK Stanisławem Hołubczakiem będzie układała się lepiej. Pewne jest za to, że trwający konflikt, negatywnie wpływa na Spartę i jej zawodników.

Podczas spotkania radny Krajcer zaproponował, aby w ramach ocieplania wizerunku Sparta zaprzestała umieszczania na swoim profilu FB inwektyw w kierunku władz gminy Gryfice i dyrektora ZUK, zaś dyrektor był bardziej przychylny dla Zarządu Sparty. Propozycja radnego, nie rozwiąże konfliktu, ale jeśli obie strony potraktują ją poważnie, może być dobrym początkiem.