Strzelanina pod oknami? „Jeleń zginął na naszych oczach!”. Interweniowała policja [FOTO]

Wszystko działo się dziś po godzinie 8:00 w Zaleszczycach (gmina Gryfice). Gryfickie Koło Łowieckie „Dzik” polowało na zwierzynę. Nie wszystko poszło jednak jak należy, ponieważ interweniowała policja. O sprawie poinformował nas nasz Czytelnik.

- Nie jestem przeciwny polowaniom, ale to już była przesada. Mamy dom pod lasem, ale nie uważam, żeby był to powód do strzelania pod oknami – mówi mieszkaniec Zaleszczyc.

- Zauważyłem, jak z lasu na pole wybiegły dwa jelenie. Zawołałem nawet żonę, by je zobaczyła. One biegną… i po chwili usłyszałem strzał. Jeden jeleń padł, drugi uciekł. Wszystko działo się na naszych oczach – kontynuuje.

Nasz rozmówca jeszcze raz podkreśla, że nie jest przeciwny polowaniom i rozumie, że takie działania się odbywają, jednak nie podoba mu się to, że stało się to tuż pod jego domem.

- Nie jesteśmy dziećmi i wiemy, jak funkcjonuje świat i że takie polowania po prostu są i będą. Ale gdyby to widziały nasze dzieci, to musiałbym je chyba tydzień uspokajać. To było kilkadziesiąt metrów od nas, tuż za ogrodzeniem – zaznacza.

Na miejsce została wezwana policja. Podkomisarz Zbigniew Frąckiewicz, oficer prasowy KPP w Gryficach, potwierdza, że miała miejsce taka interwencja.

- Do policji w Gryficach wpłynęło zgłoszenie o możliwości wystąpienia nieprawidłowości podczas polowania myśliwych. Policjanci nie potwierdzili zgłoszenia. Wszystko przebiegło zgodnie z przepisami i obowiązującym prawem – poinformował mundurowy.

O wyjaśnienia poprosiliśmy też przewodniczącego Koła Łowieckiego „Dzik” w Gryficach – Jerzego Michałowskiego.

- Myśliwy strzelił do byka, ale niestety zwierzyna nie skierowała się w kierunku lasu, tylko pobiegła w stronę domu. I tam padła – relacjonuje Jerzy Michałowski.

- Możemy tylko przeprosić, że taka sytuacja miała miejsce. Nie przewidzieliśmy tego. Zawsze zwierzyna ucieka do lasu i gdzieś się chowa, a tu pobiegła na pole i w kierunku zabudowań – przekazał przewodniczący.