Spór na linii Wojtyła-Malicki. Co dalej z gryficką orkiestrą?

2025-01-16 16:46
Karol Szumny
2025-01-16 16:46

- Złożyłem wypowiedzenie stosunku pracy z Gryfickim Domem Kultury. Obecnie przebywam na urlopie na żądanie – oświadczył dziś podczas sesji Rady Miejskiej w Gryficach Krzysztof Malicki, kapelmistrz orkiestry Red Swing Low i instruktor w GDK. Następnie opowiedział o konflikcie z dyrektorem placówki, Konradem Wojtyłą. - Gryficki Dom Kultury jest instytucją, która musi funkcjonować w ramach prawnych, ale również musi przestrzegać budżetu i regulaminu pracy – oponował dyrektor. Apelował też, by nie tworzyć wizji „złego dyrektora”.

ZDJĘCIE 2 z 3

Pod koniec dzisiejszej sesji Rady Miejskiej w Gryficach głos zabrał Krzysztof Malicki, kapelmistrz orkiestry Red Swing Low i instruktor w Gryfickim Domu Kultury. Kapelmistrz, który pojawił się na sali obrad wraz z podopiecznymi, poinformował radnych, że ze względu na konflikt z dyrektorem placówki złożył wypowiedzenie stosunku pracy.

- Wszystko zaczęło się 10-11 listopada. Wiecie, że orkiestra to nie jest kilka osób. W momencie, gdy organizujemy koncert, to mamy dwa, nawet trzy busy sprzętu, który trzeba zawieźć. Więc jeżeli koncert jest 10-go, musimy to zawieźć i rozłożyć już 9-go – wyjaśniał w swoim przemówieniu Krzysztof Malicki.

- Zarzut naszej administracji, czyli Gryfickiego Domu Kultury był taki, że nie chciałem się zgodzić, aby wpisać, że 11 listopada byłem w pracy od godziny 13:00. No jak miałem być od 13:00, jeżeli od godz. 11:00 stoimy pod kościołem i czekamy aż ludzie wyjdą, bo o 13:00 gramy hymn – kontynuował kapelmistrz Red Swing Low i podawał podobne przykłady, w których nie mógł dojść do porozumienia z dyrektorem.

Krzysztof Malicki tłumaczył też, że trudno jest określić godziny pracy orkiestry. Mówił również, że orkiestra może liczyć na wsparcie rodziców, a także stowarzyszenia – Przyjaciele Orkiestry Red Swing Low – dzięki czemu zespół może funkcjonować, bo na dodatkowe środki z GDK nie mogą liczyć lub są skrupulatnie rozliczani.

- Nie mogę zrozumieć tego, jak bardzo przeszkadza ta pomoc rodziców i stowarzyszenia. Często podejmowana jest dyskusja, żebym rozgraniczył pracę na rzecz stowarzyszenia i na rzecz orkiestry. Stowarzyszenie jest jedynie podmiotem wspierającym lub współorganizatorem – mówił Malicki.

Kapelmistrz orkiestry zwrócił też uwagę, że dyrektor nie pojawia się na koncertach i nie wykazuje chęci do współpracy.

Na przemówienie Krzysztofa Malickiego zareagował burmistrz Gryfic, Tomasz Aniuksztys. Przekazał, że zna sprawę i rozmawiał zarówno z dyrektorem GDK, jak i z kapelmistrzem Red Swing Low. - Znajdę takie rozwiązanie, z którego będziecie zadowoleni – zadeklarował włodarz gminy i dodał, że gryficka orkiestra „musi być”.

Do zarzutów Krzysztofa Malickiego odniósł się sam zainteresowany – Konrad Wojtyła. W swoim przemówieniu przekazał, że spotyka się z atakami słownymi i kreślona jest wizja „złego dyrektora, który chce zniszczyć orkiestrę”.

- Włos mi się jeży na głowie, gdy słyszę takie zarzuty w moim kierunku. Dostaję takie wiadomości nawet na swojego Facebooka. Chciałbym być lojalny wobec swojego pracownika, nawet jeśli pracownik jest nielojalny wobec mnie – mówił Wojtyła.

Jak dodał dyrektor, Gryficki Dom Kultury jest instytucją, która musi funkcjonować w ramach prawnych i przestrzegać budżetu oraz regulaminu pracy. Przypomniał też, że orkiestra Red Swing Low działa w strukturach GDK, a jej kapelmistrz jest pracownikiem placówki. - Mam świadomość, że pewne sprawy trudno jest uregulować, ale musimy postępować zgodnie z literą prawa – powiedział Konrad Wojtyła.

O tym, czy panowie dojdą do porozumienia dowiemy się niebawem. Na ten moment orkiestra działa dalej, podobnie jak Gryficki Dom Kultury.

Komentarze (0)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!