Radni ustalili cennik za parkowanie w Mrzeżynie. 250 złotych miesięcznie za każde auto!

W Trzebiatowie rządzi partia POmocna Obywatelom. Przewodniczący Rady jest z PO, Burmistrz jest z PO są z całym sercem dla ludzi. Ich dalej wiąże obowiązuje hasło "By żyło nam się lepiej". I żyje się im lepiej.

Jedyne co ma Trzebiatów cennego to Mrzeżyno więc doi tę krowę do ostatniej kropli. Już niedługo ludzie będą się martwić jak przeżyć a nie bawić się i ta pazerność się skończy.

PO . Dawajcie kase.

Do Pani przedsiębiorcy - trzeba było sobie zrobić miejsca postojowe na posesji. A budując pensjonaty zabezpieczyć miejsca parkingowe. Jej turyści zabierają kilkanaście miejsc parkingowych gminnych. A do tej grupy mieszkańców wypoczynkowej - ilu z Was zastawiło swoje parkingi domkami holenderskimi, wędzarniami ryb, kamperami, etc. A to Pana Jasiaka - jak się tyle pokoi napchało na posesji to trzeba było pomyśleć o parkingach dla swoich turystów. Budując pensjonaty, pokoje czy domki trzeba wykazać miejsca parkingowe, wiec ciekawe dlaczego u Was nie ma tych miejsc? Ciekawe ilu z tych co tak krzyczeli prowadzi legalną działalność i odprowadza podatki od swoich turystów?

Cudo sztuki budowlanej powstało w Mrzeżynie na pierwszym zejściu za Regą . Wycieczki z całej Polski za chwilę się z nim zapoznają . Dziura zabita dechami , i to obrzynami

ale tera będą kroić za parkowanie

Macie co chcieliście... Rządzi platforma i ludzie Donka od 16lat

Który któemu dupe liże?

Jestem za nałożeniem opłaty dla każdej rodziny w gminie, która parkuje swoje auto na ulicy, parkingu publicznym itp. miejscu jak na swoim terenie. A ci co mają garaże przecież płacą podatki. A na pewno powinno się pobierać opłaty za drugie i następne auta, które zajmują przestrzeń publiczną. A przyjezdny tylko się złości, bo nie ma gdzie zaparkować auto i pójść np.na zakupy, do urzędu, itd. Taka rzczywistość u nas. Cekawostka: W Japonii nie dostanie się zgody na kupno auta, jeżeli nie masz własnego miejsca parkingowego czy garażu.

Materiał przygotowany i pokazany tendencyjne i jednostronnie. Pomijający najważniejsze fakty i ukazujący problem w konwencji "dobry burmistrz - źli radni". Tymczasem, fakty są takie, że pomysłodawcą płatnej strefy parkowania w Mrzeżynie był burmistrz i podlegający mu dyrektor zarządu dróg o takim samym nazwisku, a nie którykolwiek z radnych. To pan dyr. zarządu dróg, za zgoda i finansowaniem burmistrza, zlecił opracowanie projektu utworzenia i wydzielenie (o czym zresztą mówi na filmie) płatnych stref parkowania w Mrzeżynie. To w końcu obaj panowie D. przedstawili radnym ten opracowany przez firmę zewnętrzna projekt utworzenia płatnych stref wraz z wyliczeniem stawek za parkowanie w nich. Czy można mieć pretensje do radnych, że zaufali tym, jak się okazuje, jednak mało profesjonalnym rozwiązaniom? Można. Tylko proszę pamiętać, że radym może zostać każdy, bez względu na wykształcenie, wiedzę i umiejętności. Dlatego radni podejmują najczęściej decyzję w oparciu o przygotowane i przedstawiane im materiały i opinie, które są (a raczej powinny) przygotowywane przez profesjonalnie przygotowanych do ich opracowania urzędników gminy, dyrektorów szkół czy zakładów gminnych, prezesów spółek czy w końcu przez firmy zewnętrzne. Opinie i projekty - szczególnie te przygotowywane przez firmy zewnętrzne - zanim trafią na komisje rady miejskiej i pod jej obrady, trafiają najpierw na biurka dyrektorów i burmistrza, który również powinien je zweryfikować zanim trafią do radnych. Zatem czy zlecenie opracowania projektu płatnej strefy w Mrzeżynie zwalnia dyr. ZDGiGK oraz burmistrza od obowiązku zweryfikowania takiego opracowania i jego zawartości oraz z późniejszej odpowiedzialności za to co przedstawiają radnym? Na pewno nie. Tym bardziej, że zarówno na stanowisku osoby odpowiedzialnej za drogi i parkingi gminne, jak i na innych specjalistycznych stanowiskach urzędniczych, powinny być zatrudnione osoby które posiadają odpowiednią wiedzę, pozwalająca na zweryfikowanie takiego opracowania i stwierdzenie czy firma nie opracowała zwykłego bubla- co w świetle tego spotkania i podnoszonych na nim głosów mieszkańców Mrzeżyna- miało niewątpliwie miejsce. Nie ulega wątpliwości, że albo nie zweryfikowano opracowania albo zrobiono to niewłaściwie i podsunięto to opracowanie radnym, zachwalając je jako projekt opracowany przez profesjonalną firmę i pokazując je jedynie od strony technicznej i korzyści finansowych, a pomijając aspekty społeczne, a radni w dobrej wierze przegłosowali ten pomysł. Mówiąc wprost, radni zostali dwukrotnie wymanewrowani (to delikatne określenie) przez burmistrza i podległego mu dyr. ZDGiGK. Raz bo przegłosowali bezkrytycznie, to co im podsunął burmistrz, a dwa kiedy wmówiono ludziom (m.in. poprzez tak pokazany materiał) i zrzucono wyłącznie na radnych całą winę zarówno za pomysł jak i wykonanie pomysłu płatnej strefy, która faktycznie obarcza burmistrza i podległych mu urzędników z dyr. ZDGiGK na czele. Co ciekawe, radni jak przysłowiowe barany, zaniemówili i nie potrafili tego nawet porządnie wyartykułować na spotkaniu czy w wypowiedzi dla portalu, że to nie ich pomysł. Zamiast tego uciekli z podkulonymi ogonami-co samo w sobie było również żenujące.