Przepraszam pani Joanno

- Dlaczego nie zostałam poinformowana o zaproszeniu na spotkanie ze związkami zawodowymi Domu Pomocy Społecznej w Jarominie? – pytała podczas ostatniej sesji Rady Powiatu radna Joanna Duzinkiewicz (PiS). Z imienia i nazwiska zostałam zaproszona, a z państwa strony zostałam pominięta, to chyba nie tak powinno być? – pytała Duzinkiewicz.

Pracownicy Domu Pomocy Społecznej podczas spotkania w sprawie podwyżek zapytali, dlaczego nie ma zaproszonych radnych, a zwłaszcza pani Joanny Duzinkiewicz, która bardzo mocno wspiera postulaty personelu. Usłyszeli z ust starosty, że radna nie ma czasu! To oczywiście zwykłe kłamstwo, bo okazuje się, że radnej celowo nie zaproszono. Joanna Duzinkiewicz od samego początku wspiera domagających się podwyżek pracowników DPS-u. Kiedy w ubiegłym roku załoga DPS-u przyszła protestować na sesję Rady Powiatu, radna Duzinkiewicz i radny Burcza jako jedyni nie potraktowali biednych ludzi z góry, tylko wyszli porozmawiać i wspierać zdesperowanych. Nic więc dziwnego, że pracownicy proszą o wsparcie radną Duzinkiewicz.

ZOBACZ: Radny Burcza wyszedł do protestujących pracowników DPS-ów. Krytykuje obecny Zarząd!

- Przekładaliśmy to spotkanie i wreszcie zdecydowaliśmy, że tylko przedstawiciele zarządu, bez radnych, pojadą na spotkanie z pracownikami DPS-u. Pierwsze spotkanie miało charakter roboczy – odpowiedział starosta Ryszard Chmielowicz (PO) zapytany o przyczynę pominięcia pani Duzinkiewicz. – W czerwcu, kiedy będzie już więcej danych, wówczas doprosimy wszystkich zaproszonych radnych. Na pewno poinformujemy panią Duzinkiewicz – stwierdził Chmielowicz, który wskazywał również na pandemię i ograniczenia z nią związane.

- Wystarczyło zadzwonić i powiedzieć jaka jest sytuacja. Poinformować, że jedziecie sami – kontrował podczas ostatniej sesji radny Grzegorz Burcza (PiS). – Takie tłumaczenia: krętactwa, matactwa są zupełnie nie na miejscu – stwierdził. – Panowie ogarnijcie się, zacznijcie szanować radnych – apelował Burcza.

Na koniec głos w dyskusji zabrał radny Kazimierz Sać. – Jako były starosta w imieniu obecnego starosty przepraszam panią dyrektor Joannę Duzinkiewicz i obiecuję, że to się już nigdy nie powtórzy – powiedział Sać. - Rysiu dołącz się do przeprosin – zawołał Sać.

- Dołączam się, przepraszam pani Joanno – zakończył Chmielowicz.