Pewne zwycięstwo Wybrzeża

W walce o awans do IV ligi liczą się już tylko trzy zespoły: Wybrzeże Rewalskie Rewal, Gryf Kamień Pomorski Rega Trzebiatów. W meczu na szczycie Gryf Kamień Pomorski podejmował przed własną publicznością drużynę z Rewala. Bardzo szybko, bo już w drugiej minucie, na prowadzenie wyszli gospodarze. W pierwszych minutach to oni kontrolowali przebieg gry, ale zawodnicy Wybrzeża mądrze grali w obronie, nie pozwalając na składne akcje. Z każdą minutą jednak rosła przewaga drużyny przyjezdnej. Można było zauważyć ich dominację w przygotowaniu motoryczny. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy bramkę wyrównującą zdobył Maksymilian Olejnik. W drugiej odsłonie spotkania przewaga Wybrzeża była już widoczna i co najważniejsze — udokumentowana kolejnymi trafieniami. Kolejne bramki dla drużyny Wybrzeża Rewalskiego Rewal strzelali — Robert Żywulski, Jacek Magdziński i Jerzy Poskart.


- Pierwsza połowa nie wskazywała na to, że strzelimy tyle bramek. Mieliśmy jednak plan na ten mecz. Chcieliśmy od 70 minuty przycisnąć, wprowadziliśmy zmiany i to się na udało — zaznaczył Krzysztof Sobieszczuk, trener Wybrzeża Rewalskiego Rewal. Dzięki temu zwycięstwu drużyna z Rewal jest liderem tabeli i ma realne szanse na zwycięstwo w tym sezonie. - Przed nami jeszcze trzy mecze i zrobimy wszystko, żeby je wygrać i jeżeli wygramy, to będziemy świętować — dodał.


- Nie powiedziałbym, że to spotkanie było łatwe. Walczyliśmy do końca, ale przeciwnik również się postawił, miał swoje szanse. Wielki szacunek dla przeciwnika — powiedział Jacek Magdziński zawodnik z Rewala. - Jest takie piłkarskie powiedzenie, że do pustej bramki też trzeba trafić i my musimy teraz dograć mecze do końca i je zwyciężyć. Wielkie słowa uznania dla Piotra Aleksandrowicza, fizjoterapeuty, który zrobił wszystko, abym dzisiaj zagrał, bo kilka dni temu złapałem kontuzję — podkreślił.