Oto najlepszy maturzysta powiatu gryfickiego!

Karol Balon, absolwent Zespołu Szkół im. Czesława Miłosza w Gryficach, został najlepszym maturzystą powiatu gryfickiego 2024. Język polski zdał na 92 proc., matematykę na 91 proc., a język angielski na poziomie podstawowym na 100 proc.

Maturzysta znakomicie poradził sobie także z przedmiotów rozszerzonych. Język angielski napisał na 97 proc., natomiast biologię na 88 proc.

- Wyników tak naprawdę nie planowałem, a moim najważniejszym celem był jak najlepszy wynik z biologii i to na tym głównie się skupiałem. Jeśli chodzi o sam proces nauki, to przede wszystkim w każdym przedmiocie skupiałem się na zadaniach maturalnych, bo to one tak naprawdę najlepiej nas przygotowują do tego egzaminu – mówi Karol Balon.

- Powtórki do biologii zacząłem już w poprzednich latach liceum, natomiast inne przedmioty powtarzać zacząłem na początku 4 klasy. Z czasem na naukę bywało różnie. Nieraz było to pół godziny dziennie, a czasami 1-2 godziny. Moim sposobem było tak naprawdę przygotowanie z teorii i weryfikacja tego poprzez rozwiązywanie zadań – wyjaśnia najlepszy maturzysta.

Nasz rozmówca dodaje, że zawsze chętnie zdobywa nową wiedzę, zwłaszcza z ulubionej biologii. Miło wspomina też naukę w szkole.

- Zawsze chętnie zdobywałem nową wiedzę, zwłaszcza, jeżeli było to z przedmiotu, który lubię, czyli przede wszystkim biologii. Ale dzięki dobrze przeprowadzanym lekcjom i świetnym nauczycielom, zawsze z chęcią chłonąłem nowe informacje także z pozostałych przedmiotów – wspomina Karol Balon.

- Jestem zadowolony ze wszystkich moich matur i cieszę się również, że udało mi się osiągnąć mój cel, jakim był wysoki wynik z biologii. Tak jak już wcześniej wspomniałem, jest to mój ulubiony przedmiot. Cieszę się też z otrzymanej nagrody i jest mi niezmiernie miło, że moja praca została doceniona przez lokalne władze – mówi maturzysta, którego nagrodzono w ubiegły czwartek w gryfickiej Gryf Arenie.

Obecnie Karol Balon postawił na fizjoterapię na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. - Pomału wdrażam się w życie w nowym mieście i przyzwyczajam się do zupełnie nowego trybu pracy i nauczania, jaki ma miejsce na wyższych uczelniach – podsumowuje nasz rozmówca.