Orkan Nadia spustoszył cały powiat. To był prawdziwy koszmar! (FOTO)

Ostatni styczniowy weekend ubiegłego roku był nadzwyczaj niebezpieczny. Wichury nadeszły w piątkowy wieczór, jednak apogeum miało dopiero nastąpić. Wiatr w nocy z soboty na niedzielę osiągał rekordowe prędkości 130-140 km/h.

Strażacy wraz z pogotowiem energetycznym przez całą noc walczyli z żywiołem. Wiatr wyrywał drzewa z korzeniami, które następnie blokowały drogi. Uszkodzone były również elewacje budynków, a wiatr „zrywał” dachy. Łamał nawet słupy wysokiego napięcia. To powodowało utraty prądu wśród naszych mieszkańców, którzy nie mieli łączności nawet przez kilkanaście dni.

W Płotach powołano wtedy sztab kryzysowy. Huragan zerwał wówczas wszystkie cztery linie energetyczne zasilające miasto. Nie funkcjonowały też niektóre wodociągi i oczyszczalnie ścieków. Beczkowozy rozwoziły wodę.

Strażacy notowali wówczas rekordowe liczby interwencji. W ciągu doby było to ponad 200 zgłoszeń w naszym powiecie.

Co gorsza, nie był to koniec wichur, bo kolejna nadeszła dwa tygodnie później – w połowie lutego, powodując te same skutki. Dziś również wieje silny wiatr, jednak nieporównywalnie mniejszy do tego ubiegłorocznego. Niemniej, zachowajmy ostrożność, nawet przy sile 80 km/h.

Zdjęcia z archiwum: zasoby własne oraz gryfice24.online, OSP Karnice, OSP Brojce