Muzyczni twórcy z Trzebiatowa. Kacper i Patryk wydali własną płytę

Kacper Łankut „Szczuro” i Patryk Kalotka „Sunim” to dwóch mieszkańców Trzebiatowa, którzy tworzą własną muzykę w swoim studio „Nawijka Records”. W czerwcu 2021 roku wydali swoją pierwszą płytę pt. „Bez tajemnic” z dwunastoma utworami. Jest ona dostępna w dobrych sklepach muzycznych. Album ten promują w internecie dwa teledyski: „Wysokie loty” oraz „Slow motion”. Dodatkowo Patryk i Kacper w sierpniu wystąpią przed publicznością – 12 sierpnia w Amfiteatrze Koszalińskim, a dzień później w Amfiteatrze w Kołobrzegu.

Początki produkcji

- Zawsze chciałem mieć własne studio i tworzyć swój własny rap. Próbowałem to kiedyś realizować, ale z różnych powodów poszło to na bok. Od swojego znajomego dowiedziałem się, że Kacper również próbuje tworzyć własną muzykę, no i pewnego dnia udało nam się spotkać – mówi Patryk.

- Studio udało mi się stworzyć w lutym. Kacper pod koniec maja nagrał tutaj swój kawałek na szkolny konkurs „Moje życie. Moja pasja.”, który wygrał. To był kawał dobrej roboty. Utwór ten jest dostępny w internecie. Przez te dwa miesiące dużo się działo. Realizowaliśmy nawzajem swoje wokale, zaczęliśmy współpracować i tak powstał utwór „Progres”. Nie był on jednak pierwszy, bo pierwszy powstał „Powrót”. Później tworzyliśmy kolejne. Nagraliśmy łącznie 12 utworów, które są na naszej płycie.

Wymarzona pierwsza płyta

- Płyta, którą stworzyliśmy, to płyta, którą zawsze chcieliśmy mieć i jesteśmy z niej bardzo dumni. Kiedyś miałem takie nagrane, robiłem ją w składzie 3-osobowym. Tylko internet był wtedy w powijakach, nie było Youtube’a, więc te płytki rozdawaliśmy. Wtedy były inne warunki: słaba jakość nagrania, trzeba było mieć dostęp do studia, znajomości i wysyłać te płyty pocztą, żeby miały jakiś rozgłos – wspomina „Sunim”.

Hip-hop, mimo braku popularności

- Jest to też dla nas trudne, bo żyjemy w czasach popu. Obecnie sprzedaje się autotune [oprogramowanie do korekcji wysokości dźwięku i ludzkiego głosu – przyp. red.], sprzedają się półnagie dziewczyny na teledyskach. Ja to nazywam „oglądaniem muzyki”. Nie czulibyśmy się dobrze w tym gatunku muzycznym, a nie ma sensu konkurować z czymś, co nam nie pasuje. My staramy się robić to, co czujemy; naturalnie i nic na siłę – tłumaczą raperzy.

 Teksty do piosenek

- Teksty do utworów powstają na podstawie wszystkiego, co się wokół nas dzieje. Nazwałbym to po prostu „życiem”, każdego z nas. Raper, który rejestruje fakty, może sobie wszystko przetworzyć w głowie i przelać to na papier. Później może powstać z tego jakiś przekaz, jakaś życiowa prawda. W muzyce można wiele rzeczy przekazać na swój sposób. Poprzez muzykę możemy dawać siłę – sobie i innym.

- Myślę, że żeby mieć cokolwiek swojego w życiu, to naprawdę trzeba dwa razy ciężej pracować niż inni. Łatwiej też jest, gdy chodzi się do szkoły – szkoła cię nie ogranicza, nie zabiera całego twojego wolnego czasu. Jak nie pójdziesz do szkoły, to nikt ci głowy nie urwie. Gorzej jak nie pójdziesz do pracy i nie będziesz miał co jeść – twierdzi „Sunim”.

Uzależnienie – „To jest jak hazard”

- Tworzenie muzyki się nigdy nie kończy. Im więcej masz, tym więcej chcesz. Jeśli wejdziesz w tę grę, to możesz się od niej uzależnić. To jest jak hazard. Nie możemy już bez tego żyć.