Dziś Międzynarodowy Dzień Kota

- No właśnie od zawsze lubiła pani koty?
- Kiedyś mówiłam, że kota w domu nie zdzierżę, nie wyobrażam sobie, żeby mi kot po blatach chodził i futro po domu fruwało. Żeby kot pojawił się w domu, dzieci pracowały nade mną przez rok. Jak już się zgodziłam, przyszedł czas na wybór rasy, dużo czytania i wreszcie wybór został dokonany — pierwszy Maine Coon o imieniu Oshika pojawił się w domu. Gdy odbieraliśmy naszą dziewczynę, hodowca zasugerował, że być może założymy kiedyś hodowlę. Postukałam się wymownie w myślach w czoło, nie wiedząc, że ziarno zostało zasiane. Okazało się, że nie przeszkadza mi futro na ubraniach — toż to koci brokat, a kawa z kłaczkiem — kłaczanka. Po 2 latach założyłam hodowlę i pojawił się w domu kolejny kot i kolejny...
- Dlaczego akurat ta rasa?
- Na koty rasy Maine Coon często używa się określenia kotopsy. Koty te są bardzo prospołeczne, kochają ludzi, doskonale znają nasz rozkład dnia, asystują we wszystkich czynnościach. Gdy wracamy do domu, wypatrują nas w oknie, czekają na schodach. Koty te potrafią chodzić na smyczy, aportują, potrafią się też obrazić. Rasa Maine Coon to też gaduły — lubią wokalizować, mówić do nas. Aby w pełni czerpać radość z posiadania kota, warto poznać tzw. koci język. Mowa ciała wiele nam mówi o nastroju naszego pupila. Z tego, jak ułożone są uszy, możemy wyczytać czy kot jest spokojny, czy czuje lęk, ciekawość. Pracą ogona kot wyraża swoją radość, złość, uległość. To nie wszystko...całe ciało mówi nam, czy kot jest zrelaksowany, zadowolony, zły, zainteresowany lub mówi, trzymaj dystans.
- Dlaczego warto mieć w domu kota?
- Koty mogą być nie tylko naszymi przyjaciółmi, ale też wspaniali z nich felinoterapeuci. Mówi się, że osoby posiadające kota żyją średnio 5 lat dłużej. Koty pomagają w walce z depresją i samotnością. Mruczenie kota obniża ciśnienie i zwalcza stres. Głaskanie kota powoduje wzrost oksytocyny — hormonu szczęścia. U właścicieli kotów ryzyko zawału jest niższe o nawet 30%.
- A jak to jest prowadzić hodowlę kotów?
- Cudownie jest przebywać z tymi stworzeniami codziennie. Koty śpią z nami, asystują w każdej czynności, czasem kradną jedzenie. Czerpiemy radość z obserwacji, jak kociaki rosną, z łez szczęścia w oku nowego opiekuna. Są niestety też bardzo smutne i trudne chwile, gdy pomimo walki tracimy naszego kociego przyjaciela. Nie raz serce pękało na 1000 kawałków i chciałam zamknąć hodowlę, ale te moje futra jakby wyczuwały, że jest źle i stawiały człowieka na nogi.

Foto: Archiwum prywatne