Droga zapadła się pod naporem wody. Mieszkańcy nie dowierzają. Co dalej? [FOTO/VIDEO]

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w ubiegły piątek, 9 lutego. Odcinek drogi powiatowej Wytok-Truskolas zapadł się. Jak mówi nam sołtys Wytoku Renata Pietras, dla mieszkańców był to szok.

- Jesteśmy załamani, bo nie wiemy, ile potrwa to wszystko. Jest to taka trasa, dzięki której dostajemy się do głównej drogi. Teraz robimy dodatkowe kilometry i jeździmy przez Mechowo – opisuje Renata Pietras.

O problemie mieszkańców Wytoku pisaliśmy w ubiegłym miesiącu. Przez zapchany rów melioracyjny zbiera się woda, która wylewa na okoliczne łąki i pola.

Czytaj: Mieszkańcy mają problem. Woda zalewa ich wieś

- Wytok jest cały zalany, dlatego że bobry stawiają tamy. Łąki są zalane, a przepusty pozapychane. Problem ten cały czas wraca – kontynuuje sołtys Wytoku. – Woda cały czas podmywała tę drogę. Najpierw zrobiła się mała dziura, ale po tygodniu wszystko runęło – opowiada.

Mieszkańcy boją się, że nie wytrzyma też przepust.

- Był on wielokrotnie czyszczony, ale woda cały czas go podmywa. Przecież tu jeździ autobus z dziećmi. Obawiamy się, że ten przepust nie wytrzyma. Oby się nic złego nie stało – podsumowuje Renata Pietras.

- Ta cała sytuacja trwa już od dwóch miesięcy. Dobrze, że nikt wtedy tam nie przejeżdżał. Przecież tam nie jeździły tylko samochody osobowe, ale też ciągniki czy ciężarówki – zaznacza Arkadiusz Pietras, mieszkaniec Wytoku.

O działania w tej sprawie zapytaliśmy Wincentego Heilika, zastępcę dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych w Gryficach.

- Dzisiaj już działamy. Jeszcze nie wiadomo, czy wystarczy samo udrożnienie, czy konieczna będzie wymiana rury – mówi Wincenty Heilik – Jak tylko przepust będzie drożny, to drogę zasypiemy piaskiem oraz tłuczniem. Po zagęszczeniu zostanie położony asfalt – zapowiedział.