Dramatyczny apel wnuczki pogorzelców ze Świeszewa. „Spłonął ich dobytek, ich miejsce na ziemi. Zostali z niczym”

W ubiegły czwartek doszło do rozległego pożaru w Świeszewie (gmina Gryfice). Spłonęły tam drewniane zabudowania składające się między innymi z domu, który był zamieszkiwany przez dziadków pani Kornelii Rzyski.

Zobacz: Ogromny pożar drewnianych zabudowań! Jedna osoba trafiła do szpitala

Pani Kornelia utworzyła zbiórkę charytatywną, z której środki zostaną przeznaczone na odbudowę domu.

„Dzień dobry. Bardzo proszę o pomoc w bardzo ważnej dla mnie sprawie. Mój dziadek w ostatnim czasie chorował na covid i po raz kolejny przeszedł zawał. W obecnej chwili ponownie jest w szpitalu, gdzie będzie miał zabieg. Jest w stanie stabilnym. Babcia też jest schorowana. Jest jednak coś o czym jeszcze nie może się dowiedzieć. Wczoraj spłonął domek moich dziadków. Spłonął ich dobytek, ich miejsce na ziemi. Zostali z niczym. Nie ma leków, ubrań, pieniędzy.  Mają niską emeryturę. Mama z ciocią pomagają dziadkom, ale w obliczu takiej tragedii to wszystko za mało.  Dziadkowie potrzebują nowego domu. Proszę o pomoc, nigdy nie spodziewałam się, że przytrafi się to mojej rodzinie. Jesteśmy w totalnie rozsypce. Proszę, pomóżcie moim dziadkom, bo są dla mnie całym światem”

Zbiórkę możesz wesprzeć tutaj (kliknij).