Czy to efekt noworocznych postanowień? Nasze siłownie pękają w szwach! [ZDJĘCIA]

Nasi mieszkańcy ruszyli na siłownie. Trenerka Anna Boruk z gryfickiego klubu Fitmax potwierdza, że chętnych na trening cały czas przybywa, nawet na dodatkowe terminy.

- Nasza siłownia pęka w szwach. Trenujących jest naprawdę dużo. Od Nowego Roku, a także od początku tego tygodnia chętnych przybywa. Styczniowa frekwencja w klubie powoduje, że dodajemy w grafiku więcej godzin zajęć grupowych pod okiem trenerów. Te terminy również znikają błyskawicznie, telefon cały czas dzwoni – mówi Anna Boruk z Fitmax Gryfice.

Trenerka wskazuje, że rosnący trend na siłowniach wynika z poświątecznego odpoczynku. Wówczas w wielu osobach pojawiają się wyrzuty sumienia, że nieodpowiednio spędziły te dni, dlatego postanawiają pójść na siłownię. Podobnie jest we wrześniu, choć nie tak obficie jak teraz.

 - Od lat jest tak, że siłownie w styczniu przechodzą oblężenie. Wynika to zapewne z poświątecznego odpoczynku i małego lenistwa. Podobnie jest po wakacjach – wtedy również trenujących jest wielu, ale nie aż tak, jak ma to miejsce właśnie w styczniu – tłumaczy Anna Boruk.

Co z postanowieniami noworocznymi? Trenerka z gryfickiego klubu Fitmax zauważyła nowych trenujących i – jak podaje – to bardzo dobry znak, bo to właśnie od decyzji zaczyna się zmiana.

- Zauważyliśmy nowe osoby, które zapewne postanowiły sobie w nowym roku chodzić na siłownię. To oczywiście bardzo dobre postanowienie i ja tego absolutnie nie neguję. Aktywność fizyczna jest ważna w naszym życiu i nie ma znaczenia, kiedy postanowimy trenować. Od takiego zwykłego postanowienia wszystko się zaczyna. Oby trwało to jak najdłużej, a treningi odbywały się regularnie – powiedziała Anna Boruk.

Grzegorz Szymański – trener z siłowni Szyman Team w Trzebiatowie – zauważa, że na postanowienia noworoczne mógł też wpłynąć okres chorobowy, który panował w pierwszych dniach nowego roku.

- Treningowe postanowienia noworoczne mogły się w tym roku nieco przesunąć ze względu na okres chorobowy, ale rzeczywiście zauważyliśmy już więcej osób trenujących. Ostatnio na spinningu również był pełna sala. Jest też sporo osób młodych, które wspólnie trenują. Widać, że to zainteresowanie rośnie i mam nadzieję, że będzie trwało – mówi Grzegorz Szymański.

Trzebiatowski strongman podkreśla, że najważniejsza w treningach jest cierpliwość, bo „cierpliwy to i nawet kamień ugotuje”!

- Budowanie formy nie trwa tydzień czy miesiąc, ale jest to długi proces. Potrzeba w tym czasu i cierpliwości. Niektórzy myślą, że przyjdą na kilka treningów i będzie dobrze, a wszystko wymaga większego zaangażowania. Nie możemy szybko się poddawać, nie da się mieć efektów od razu. Zawsze to tłumaczę swoim podopiecznym i przypominam słowa Mariusza Pudzianowskiego, który mawiał, że cierpliwy to i nawet kamień ugotuje. Ta cierpliwość jest w treningach bardzo istotna – zaznacza Grzegorz Szymański.

- Nie muszą to być wyłącznie treningi siłowe. Każda aktywność fizyczna jest ważna i uwalnia dużo endorfin, przez co czujemy się lepiej, inaczej reagujemy na inne sprawy i wzmacnia nam się odporność – przypomina trener.

Wszystkim trenującym życzymy powodzenia i wytrwałości!