Celował z broni do kobiety z dzieckiem
Pani Anna jechała samochodem, kiedy na jezdnię wyszło dwóch pijanych mężczyzn. Nie widzieli jej, więc zatrąbiła. Kiedy ruszyła w dalszą drogę zauważyła, że jeden z nich celuje w stronę samochodu bronią. Sprawę zgłosiła na policję. Mężczyźni zostali zatrzymani, a po kilku godzinach wypuszczeni.
- Szli chodnikiem, zataczając się. W pewnym momencie stoczyli się na jezdnię, nie widzieli mnie, bo byli tyłem do auta. Zahamowałam, oni mnie nie zauważyli, więc zatrąbiłam. To ich rozjuszyło. Jeden z nich z rękoma rzucił się do auta. Wrzuciłam bieg i odjechałam. Chwilę później spojrzałam we wsteczne lusterko i zobaczyłam, jak jeden z nich mierzy w stronę samochodu bronią. Była wycelowana w głowę mojej córeczki – relacjonuje pani Anna.
Sytuacja, o której opowiedziała nam kobieta, wydarzyła się wczoraj około godz. 17 na skrzyżowaniu ulicy Słonecznej z Wojska Polskiego w Pogorzelicy. Kiedy tylko pani Anna wróciła do domu, zgłosiła sprawę na policję. Wkrótce mężczyźni zostali zatrzymani, a po kilku godzinach wypuszczeni.
O tym, że mężczyźni są na wolności, kobieta dowiedziała się w rozmowie telefonicznej z funkcjonariuszem. - Policjant powiedział, że nie było podstaw do ich zatrzymania. Dodał też, że w chwili zatrzymania jeden z mężczyzn miał przy sobie broń na śrut, która została mu odebrana, więc nic mi nie grozi, a do mnie ktoś się zgłosi i będę mogła złożyć zeznania w tej sprawie – stwierdza pani Anna - Skoro ci mężczyźni byli pijani, a dodatkowo ten drugi miał broń, którą mierzył w stronę samochodu, to jak nie było podstawy do ich zatrzymania – pyta kobieta.
O to zapytaliśmy rzecznika gryfickiej policji, który przekazał naszej redakcji, że w tej sprawie policjanci postąpili zgodnie z obowiązującymi przepisami. Po więcej informacji w tej sprawie podkom. Zbigniew Frąckiewicz odesłał nas do prokuratury.
Jak mówi pani Anna, mężczyźni mieszkają w opuszczonych budynkach na osiedlu po starym ośrodku Rokita. – Tam jest dużo więcej takich osób. To ludzie często z przeszłością kryminalną. Oni tak koczują i melinują. Wszyscy o tym wiedzą i nikt z tym nic nie robi – mówi kobieta, która martwi się, że podobna sytuacja może się powtórzyć.
Komentarze (6)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Charles
odpowiedzWysłać tam do nich Bronsona, zrobił by z nimi porządek.
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
BO TAK TRZEBA
odpowiedzPanie Kamiński, jak policja jest bezradna, wysłać oddziały specjalne,te z Afganistanu , i to szybko zanim zaraza się nie rozniesie !
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Mirosława
odpowiedzPolicja wszystko może niewinnych zatrzymuje winnych wypuszcza ach to jest POLSKA
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
iks
odpowiedz"spojrzałam we wsteczne lusterko" i dalej "mierzy w stronę samochodu bronią. Była wycelowana w głowę mojej córeczki" ?!? Jak p. Anna to zobaczyła we wstecznym lusterku...? Toż to nadaje się tylko do serialu "Ukryta Prawda".
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Ktoś
odpowiedzA ma na to dowody że do niej celował ?
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!
Marian
odpowiedzTo jak kobieta sie martwi to niech dupe ruszy i pomze,gdyby nie ta sytuacja to by sie pewnie nie odezwala
Odpowiedz. Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!