14-letni mieszkaniec naszego powiatu wygrał walkę z nowotworem!

Wszystko zaczęło się na początku ubiegłego roku. U młodego mieszkańca Brojc wykryto nowotwór złośliwy. Dzięki walce 14-latka i wierze w zwycięstwo udało mu się pokonać chorobę. Choć Piotra czekają jeszcze regularne kontrole u lekarza, to wszystko jest na dobrej drodze.

- Piotr ma dobre wyniki. Masa resztkowa, która pozostała po radioterapii i chemioterapii, okazała się nieaktywna. Nie oznacza to jeszcze, że Piotr jest na 100% zdrowy, bo walka i leczenie trwa dalej. Musimy teraz przechodzić szereg rehabilitacji, leczenia i badań, więc w pewnym sensie dalej jesteśmy podopiecznymi szpitala – mówi mama Piotra.

- Co trzy miesiące musimy zgłaszać się na badania kontrolne do szpitala. To rezonans, tomografia, kardiolog, laryngolog i inni, aby sprawdzić, jakie szkody wyrządziła chemia. Jeżeli w dalszym ciągu organizm będzie czysty, to po 5 latach Piotr będzie uznany za całkowicie wyleczonego. Jesteśmy dobrej myśli.

Kilka dni temu Piotr mógł zabić w symboliczny dzwon zwycięstwa znajdujący w szpitalu. Towarzyszył mu m.in. personel medyczny, ale również Muszkieterowie Szpiku oraz Liga Superbohaterów.

- Zabicie w dzwon zwycięstwa oznacza zakończenie pewnego etapu, czyli skończonej chemioterapii i radioterapii. Do tej pory wszystko przebiega pomyślnie i oby tak dalej – mówi pani Anna.

- Liga Superbohaterów to fundacja, która bardzo często odwiedza szpital onkologiczny w Szczecinie. Niektórzy sobie mogą pomyśleć, że to głupota, ale widok człowieka przebranego za Spider-Mana czy kogoś ze Star Warsów daje tyle radości, tyle wiary, tyle uśmiechu, że ludzie nie są w stanie sobie wyobrazić, ile taki człowiek przynosi dobra i pozytywnej energii dla tych dzieci.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni znajomym, szkole i klasie Piotra, ale również fundacji Muszkieterom Szpiku, która cały czas nas prowadziła i prowadzi. Chcemy podziękować wszystkim osobom, które były z nami podczas tej nierównej walki – powiedziała Anna Michalczyk.

Piotr już niebawem wróci do szkoły – i z tego cieszy się najbardziej.

- Jest to na pewno krok do przodu. Cieszę się z mojego zwycięstwa i z tego, że jestem po części wolny od tej choroby. Mogę powoli wdrażać się w różne aktywności. Nie muszę już ciągle siedzieć w domu czy w szpitalu – mówi Piotr Michalczyk.

- Dużo osób w moim wieku na pewno by potępiło te słowa, ale najbardziej stęskniłem się za szkołą i za znajomymi. Mam nadzieję, że wrócę do nich niebawem.

Co 14-latek radzi osobom, które zmagają się z różnego rodzaju chorobami?

- Na pewno to, aby się nie poddawały i walczyły do końca. Żeby nie wmawiały sobie, że nie dadzą sobie rady z chorobą, tylko że się uda – odpowiedział Piotr.