Na osiedlu w Brojcach jest kilka bloków mieszkalnych. Wszystkimi budynkami zarządza spółdzielnia mieszkaniowa. Dwa bloki przy ulicy Brzozowej 8 i 9, które zamieszkują dwadzieścia cztery rodziny z końcem września odłączyły się od spółdzielni. Mieszkańcom nie podoba się sposób, w jaki obecny prezes zarządza wspólnotą. – Jest wiele wątpliwości, o których poinformowaliśmy już prokuraturę – opowiada pan Waldemar Siemkowicz, który nakreśla reporterowi SuperPortalu24 nienormalną sytuację mieszkańców bloków nr 8 i 9.
Ale do rzeczy. - Wczoraj wieczorem dwóch pracowników spółdzielni przyszło i zakręciło ciepłą wodę w naszych dwóch blokach. Powiedzieli, że prezes kazał – relacjonują mieszkańcy. Nie czekając długo poszliśmy do prezesa do domu, bo mieszka w bloku obok. Chcieliśmy dowiedzieć się dlaczego zakręca nam wodę. Nie wpuścił nas do domu, więc wezwaliśmy policję.- Po wizycie policjantów prezes odkręcił ciepłą wodę, ale po północy znowu zakręcił. Teraz zostaliśmy bez ciepłej wody – żalą się mieszkańcy.
Wśród ludzi, którzy zamieszkują te dwa bloki, są dzieci i osoby starsze. To im najtrudniej poradzić sobie bez ciepłej wody. Dziś ci wszyscy ludzie nie mając już wyjścia postanowili spotkać się z reporterem SuperPortalu24. – My nie wiemy dlaczego woda została zakręcona. Płacimy czynsz, oczywiście nie wszyscy płacą, jest zadłużenie. Ale w innych blokach są jeszcze większe długi i jakoś nikt tam wody nie zakręca – komentuje mieszkanka bloku numer 9.
Spółdzielnia w soboty jest nieczynna więc reporterowi SP24 nie udało się porozmawiać z prezesem „Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle w Brojcach”. Do sprawy wrócimy w poniedziałek.