Paliło się pole. Niewiele brakowało, by ogień zajął las!

Ledwo skończyła się zima, a już strażacy z powiatu gryfickiego muszą gasić pola i nieużytki. Jeden z takich pożarów cudem nie rozprzestrzenił się do okolicznego lasu.
 

Gaszenie łąk i nieużytków to w ostatnim czasie codzienność gryfickich strażaków. Jak przyznają w tym roku, to już prawdziwa plaga. W ostatnich tygodniach takich interwencji na terenie całego powiatu gryfickiego było już 50. Palą się łąki, pola i znajdujące się na nich baloty.

Przez pożar pola, do którego doszło w środę (04.04.) w okolicach Lisowa i Makowic (gm. Płoty), omal nie spłonął las. Strażakom udało się ugasić ogień zaledwie 5 metrów przed ścianą lasu. – Akcja była bardzo trudna. Podmokły teren nie pozwolił na przejazd wozu w miejsce pożaru. Trzeba było przenosić sprzęt na drugą stronę rzeki, przez elektrownię Likowo. Do gaszenia ognia pobieraliśmy wodę z Regi. Niemal w ostatniej chwili ugasiliśmy pożar i dzięki temu las ocalał – informuje reporterkę SuperPortalu24 Ryszard Bajkowski komendant OSP Płoty i dodaje, że to już drugi pożar w tym samym miejscu, w okresie jednego tygodnia.

Strażacy alarmują i ostrzegają. Ogień, podłożony najczęściej dla żartów, może spowodować poważne straty. Wypalanie traw jest zabronione. Grozi za to mandat do 5000 złotych. Jeśli wypalanie spowoduje pożar, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia