Łukasz Zwierzchowski: Ta władza już nie myśli o ludziach tylko o samej sobie

Rozmowa z człowiekiem interwencją, Łukaszem Zwierzchowskim.

Red:  Panie Łukaszu dużo Pana…..w internecie, na bilbordach, walczy Pan z PiS em, burmistrzem Szczygłem, wiceburmistrzem Chabowskim, z hejtem….po co Panu to wszystko?

Łukasz Zwierzchowski: Taka moja natura ( uśmiech ). A tak na poważnie. Gryfice to moja mała ojczyzna. I nie jest to pusty slogan a sprawa bardzo ważna. Czuję się społecznikiem. Obywatelem. W pełni tego słowa znaczeniu. Jeżeli mam prawo do wolności wypowiedzi, korzystam z niego. Jeżeli widzę, jak ludzie władzy kręcą, oszukują dla własnych korzyści, wstaję i mówię o tym głośno. Wiem, że jest wielu, którzy się boją, albo jest im niewygodnie, bo ktoś z rodziny pracuje w urzędzie jednym albo drugim i nie mówią jak jest. Od czasu jak zacząłem realizować filmy w internecie przedstawiające patologie życia publicznego w Gryficach, otrzymuję dziesiątki wiadomości o różnych sprawach ocierających się o korupcję polityczną, dotyczących decyzji władz, które krzywdzą zwykłych ludzi, obywateli Gryfic. Chcę o tym mówić i będę mówić.

Red:  Mówi się, że robi Pan to wszystko ze względu na nadchodzące wybory?
Panie redaktorze, ja o tym mówię od blisko dziesięciu lat. Wykorzystywałem wtedy do tego inne narzędzia. Byłem wydawcą miesięcznika Kurier Gryficki, który przedstawiaj patologie władzy w naszym powiecie, ale także problemy zwykłych ludzi, którzy stykali się z bezwzględną machiną urzędniczą.

Red: W swoich filmikach, które publikuje Pan na facebooku porusza pan różne sprawy, czy udało się Panu jakąś „załatwić”?
Tak. Choć zapewne władza podniesie zaraz krzyk, że to nie moja zasługa ( uśmiech ). Sprawa przedszkola miejskiego. Zastępca burmistrza Szczygła, Zbigniew Chabowski na swoim oficjalnym profilu zakomunikował, że dotychczasowe przedszkole na Parkowej zostanie zamknięte, bo nie spełnia jakichś norm. Zrobiłem o tym materiał. Rodzice zaprotestowali. Okazało się, że przedszkole będzie działało, może nie na wszystkich poziomach, ale okazało się, że można. Wiele spraw, które poruszyłem, nie da się załatwić od ręki bez dobrej woli władzy. Jeżeli burmistrz i jego zastępcy nie chcą, to nic nie zrobimy. Tak było w przypadku remontu jednej z ulic, na której mieszka lokalny działacz, panującej nam w kraju władzy, PiS u. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego na osiedlu nowych domków, zostanie wyremontowana ulica, bo zaprotestował lokalny baron PiS, a inne pozostają dziurawe i od kilkudziesięciu lat nic się na nich nie dzieje. Moje protesty na nic się zdały w tym przypadku. I tak będzie, jeżeli tej władzy nie wypchniemy.
Najgorsze jest jednak nie to, że w urzędzie panuje kolesiostwo, ale fakt, że to gmina trwa, pozostaje bez gospodarza. Przystanie kajakowe w sezonie nie działają, choć gmina mówi o sobie, że jest „bezpieczną przystanią”,… chyba dla samych swoich. Urządzenia na placach zabaw rdzewieją, a o „torze rowerowym” za kilkaset tysięcy nie wspomnę. Nie ma jednej imprezy dla mieszkańców, z której byśmy byli dumni, o festynie Ziemi Gryfickiej wszyscy już zapomnieli. Co jest? Dlaczego tu się nic nie dzieje? Dlaczego na Placu Zwycięstwa latem jest pusto? Dlaczego nie ma tam kawiarenek? Ta władza już nie myśli o ludziach tylko o samej sobie.

Red:  Pańskie plakaty ktoś zniszczył, napisał na nich obraźliwe teksty, jak Pan sobie z tym radzi?
Nie jest to przyjemne, jednak byłem na to gotowy. Publiczne pytania, jakie stawiam władzy nie należą do łatwych, wręcz przeciwnie myślę, że w niektórych gabinetach budzą wściekłość, ale jest takie powiedzenie, że najgorszym uczuciem, jakim może cię obdarować drugi człowiek to wcale nie agresja, ale obojętność….Na pewno nie jestem dla nich obojętny.

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia