Kto chce wrobić radnego Burczę?

Przemysł kłamstwa ma się tak dobrze, że nawet najbliżsi radnego Grzegorza Burczy zaczynają wierzyć w paskudną plotkę, która wciąż rozpowiadana jest w Gryficach. Radny nagrał specjalnie film, w którym dementuje pomówienie.

Sprawa związana jest z „aferą panelową” w Gryficach. Burmistrz Gryfic Andrzej Szczygieł w grudniu ubiegłego roku został aresztowany przez prokuraturę i przedstawiono mu zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Andrzej Szczygieł po przesłuchaniu został zwolniony za kaucją. Prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policyjny i zakazał kontaktu z określonymi osobami. Aktualnie burmistrz Gryfic siedzi na ławie oskarżonych przed sądem i miejmy nadzieję, że za kilka miesięcy zapadnie wyrok w tej sprawie. 

Temat fotowoltaiki na dachu prywatnego domu burmistrza Andrzeja Szczygła i czterech jego kolegów zaniepokoił radnego gminnego Stanisława Hołubczaka w 2015 roku. Wtedy na sesji Rady Gminy (07.10.2015 r.) radny Hołubczak pytał burmistrza Gryfic „Czy gmina ma prawo realizować inwestycje na rzecz osób prywatnych?” Wówczas burmistrz odpowiedział, że „nie ma żadnych obaw, że jakiekolwiek pieniądze publiczne będą̨ przekierowane na eksploatację inwestycji osób prywatnych”.  Gdy włodarz wypowiadał te słowa 7 października 2015 roku wiedział, że podpisał umowę na realizację projektu, w którym on i jego czterej koledzy dostaną dofinansowanie na zakup i montaż paneli fotowoltaicznych na prywatnych nieruchomościach.

Do prokuratury wpłynął donos w tej sprawie podpisany nazwiskiem Grzegorz Burcza. Prokuratura wezwała radnego Burczę (PiS) na przesłuchanie i wtedy okazało się, że Burcza nie ma z tym nic wspólnego. Ktoś opatrzył zawiadomienie podrobionym podpisem. 

Prokuratura nie zbagatelizowała zawiadomienia i wszczynając śledztwo w tej sprawie faktycznie doszukała się niejasnościw działaniu burmistrza Gryfic i postawiła mu zarzuty.

Tymczasem w Gryficach rozpowiadane są plotki, że to radny Grzegorz Burcza doniósł na burmistrza i to przez Burczę, Szczygieł jest w opałach. Machina rozpowszechniania kłamstwa jest tak skuteczna, że nawet najbliżsi przyjaciele zaczęli wierzyć w winę Burczy, a to jak mówi w rozmowie z reporterem SuperPortalu24 Grzegorz Burcza zabolało go najbardziej. Właśnie dlatego postanowił nagrać film, w którym dementuje plotki. - Jakiś oszust podrabia mój podpis, podszywa się pod moje nazwisko i donosi jako Grzegorz Burcza na burmistrza Szczygła. Stąd moje oświadczenie – tłumaczy Burcza.

„Chciałbym zdementować te plotki i powiedzieć z pełną stanowczością, że są to wierutne bzdury. Ktoś rozpowszechnia głupoty na mój temat. Absolutnie nie mam nic wspólnego z tym doniesieniem (…) Absolutnie te wszystkie osoby, które pomawiają mnie są zwykłymi kłamcami i oszczercami” – słyszymy na nagraniu, które radny Powiatu Gryfickiego (PiS) Grzegorz Burcza umieścił na swoim Facebook-u. Oglądaj.

Radny był badany przez grafologa, który stwierdził, że podpis na tak zwanym donosie jest podrobiony. 

 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia