Czytelnik: Te drzwi to zwykła fuszerka!

Dzień, dwa, a może trzy? Ile może trwać wymiana jedynych drzwi? Jak się okazuje, nawet dwa miesiące. I nie zawsze długo nie oznacza dobrze, o czym na własnej skórze przekonali się mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy Ks. St. Ruta w Gryficach.

- Dwa lata czekaliśmy na wymianę drzwi do domu. Montaż trwał dwa miesiące. Pierwsze były za duże, więc fachowcy je obcięli. Po mojej interwencji wymienili na nowe. Wstawili je, oprawili pianką i tyle ich było widać. Kilkakrotnie musieliśmy interweniować w TBS, żeby nam dokończyli robotę. Pomijam fakt, że z tymi drzwiami też był kłopot, bo klamka była uszkodzona, przez co nie chciały się domykać. Wreszcie po dwóch miesiącach czekania dokończyli, ale nie tak jak powinni. To, co zrobili to zwykła fuszerka – opowiada reporterce SuperPortalu24 zdenerwowany pan Leszek Pykało. – Futryna musiała zostać źle wstawiona, bo drzwi nie idą w linii prostej, tylko u dołu schodzą ku niej. Pianki jest też za mało, jak przyjdzie zima i wiatry, to przez te szpary będzie wlatywało zimno - relacjonuje mieszkaniec bloku przy ulicy Ks. St. Ruta 1 w Gryficach.

Fot. Pozostawione szpary pod drzwiami, przez które w okresie jesienno-zimowym do mieszkania państwa Pykało będzie wlatywało zimo.

Jak mówi małżeństwo, najgorsze jest to, że podczas demontażu starych drzwi, fachowcy zatrudnieni przez TBS, byle jak zdemontowali panele wokół drzwi. Część z nich została wyrzucona, inne uszkodzone. I takie właśnie później zamontowano w ich przedpokoju. – Wygląda to strasznie. Wstawione z kawałków. W jednym miejscu dosztukowali jakiś inny panel, nie wiem skąd. A jak powiedzieliśmy, że mają to naprawić, to odpowiedzieli, że tego nie zrobią, bo to należy do mnie – przekazuje pani Bożena. – W jednym miejscu panel nie trzyma się ściany. Powiedzieliśmy to pracownikowi TBS, który był u nas, a ten odpowiedział, że to nie problem, wystarczy, że wbijemy sobie gwoździk. Tylko dlaczego my mamy teraz naprawiać coś, co oni zniszczyli? – pyta rozżalona kobieta.

Lokatorzy, którzy czują się lekceważeni zarówno przez firmę, która dokonała wymiany drzwi, jak i samych pracowników TBS Gryfice. Zgodnie przyznają, że gdyby przed wymianą drzwi, ktoś im powiedział, że panele mają sami zdemontować, to dziś w tej kwestii nie byłoby sporu.

Fot. Obdrapane i zniszczone panele, które po zakończeniu wymiany drzwi zamontowali fachowcy.

Za przywrócenie stanu pierwotnego po przeprowadzeniu robót odpowiada firma dokonująca wymiany. Potwierdza to w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 prezes TBS Gryfice. – Demontujący stare drzwi, powinien był w taki sposób usunąć panele, aby ich nie uszkodzić i nie narażać mieszkańców na szkodę. Co do uwag, o jakich mówią mieszkańcy, to musimy poczekać do przedstawienia przez wykonawcę notatki z przeprowadzenia robót. Takie spotkanie odbędzie się w poniedziałek (20.08. red.)Jeśli okaże się, że faktycznie, te drzwi jak mówią ci państwo, są źle wstawione, to wykonawca zobligowany będzie do naprawienia szkód. Jeśli nie będzie to możliwe, to nawet do wymiany ich na nowe – przekazuje Tadeusz Wierzchowski prezes TBS Gryfice.

Na razie państwo Pykało nie podpisali protokołu wymiany felernych drzwi. Cały czas liczą na to, że szkody wyrządzone przez fachowców, zostaną naprawione.

 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia