Beata Katkowska i prof. Małgorzata Gersdorf wyróżnione statuetką "Stojącym w imię zasad"

- Ta statuetka jest nagrodą dla wszystkich protestujących, ja ją tylko odebrałam - mówi Beata Katkowska. Znana na całą Polskę z samotnych protestów, gryficzanka wraz z I Prezes Sądu Najwyższego profesor Małgorzatą Gersdorf została laureatką nagrody „Stojącym w imię zasad”.

To była wyjątkowa i bardzo podniosła chwila. We wtorek, 8 stycznia br., w siedzibie Sądu Najwyższego w Warszawie odbyła się uroczystość wręczenia statuetek „Stojącym w imię zasad”. Wśród uhonorowanych wyróżnieniem, które po raz pierwszy przyznali Obywatele RP, znalazła się I Prezes Sądu Najwyższego. Obok profesor Małgorzaty Gersdorf, znalazła się gryficzanka - Beata Katkowska.

– Honorujemy dzisiaj dwie wspaniałe panie, które swoją działalnością dały świadectwo niezłomności i prawdzie. Dały świadectwo, że wolne i niezawisłe sądy są podstawą praworządności Rzeczpospolitej – mówił prowadzący uroczystość Tadeusz Szumowski z Obywateli RP. – Pani profesor Małgorzata Gersdorf reprezentuje całe środowisko sędziowskie, które walczyło o niezawisłe sądy, a pani Beata Katkowska demonstrowała samotnie przed Sądem Rejonowym w Gryficach. Po to samo – dodał w swoim przemówieniu.

Beata Katkowska, zwykła kobieta – jak sama mówi o sobie, od blisko trzech lat walczy o wolną, równą i demokratyczną Polskę. Tak było m.in. w piątek 23 marca 2018, kiedy z dwoma transparentami stanęła na Placu Zwycięstwa, wyrażając swój sprzeciw przeciwko zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. Była sama – niemal jak zawsze. I to właśnie wtedy, kiedy protestowała samotnie, poznała ją cała Polska. Wtedy też po raz pierwszy o pani Beacie zrobiło się głośno. Ale protesty w obronie praw kobiet nie były jedynymi, których była inicjatorką i w których brała udział. Aktywnie włączyła się też w walkę o wolne sądy i to właśnie za tę walkę otrzymała statuetkę „Stojącym w imię zasad”.

Podczas wręczania wyróżnienia Beacie Katkowskiej lider ruchu społecznego Obywatele RP Paweł Kasprzak, mówił: „To wyraz podziwu i wdzięczności dla całych środowisk, mnóstwa organizacji i wielu ludzi, którzy sprawili, że są jeszcze sądy w Rzeczypospolitej”.

- To pierwsza osoba w kraju, która miała na tyle odwagi, żeby sama protestować przed sądem. Za to należą się olbrzymie podziękowania i oklaski, bo to jest wielka postawa moralna – mówiła o gryficzance profesor Małgorzata Gersdorf. 

Dla samej Beaty Katkowskiej to, co wydarzyło się kilka dni temu, było wyjątkowe i bardzo wzruszające. - To dla mnie ogromne wyróżnienie. Byłam bardzo wzruszona tym, że mogłam znaleźć się w gronie takich osobistości jak pani profesor Małgorzata Gersdorf, z którą wspólnie odebrałyśmy statuetkę, czy pana sędziego Igora Tuleyi, którego bardzo szanuję za to, co robi w obronie wolnych sądów. To był wyjątkowy i podniosły moment, którego nigdy nie zapomnę. A ta statuetka jest nagrodą dla wszystkich protestujących, ja ją tylko odebrałam. Znam bardzo dużo osób, które tak jak ja protestują samotnie i to dla nich jest to wyróżnienie. Oni nie są znani tak jak ja, dlatego na moje ręce została ona przekazana – mówi w rozmowie z reporterką SuperPortalu24 Beata Katkowska, która dziś rano wraz z mężem i wnukiem wróciła z Warszawy. Jak mówi gryficzanka, wyróżnienie, jest dla niej bodźcem do dalszego działania. – Ono dodało mi skrzydeł, wiem, że to, co robię ma sens – mówi i dodaje - będę dalej walczyć o wolną Polskę. Ten wyjazd do Warszawy i spotkanie z tymi wszystkimi zacnymi osobistościami, sprawiły, że na nowo podładowałam swoje akumulatory. Mam siłę, by walczyć i będę to robić – mówi Beata Katkowska.

Fot. Katarzyna Pierzchała

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia